punch needle

 

Zastanawiasz się od czego zacząć przygodę z punch needle? Chcesz spróbować, ale nie masz pojęcia, co jest potrzebne, gdzie to kupić, aby nie stracić fortuny, albo nie rozpoczynać przygody od najtrudniejszego wzoru? Ten tekst jest dla Ciebie!

Punch needle po polsku, czyli dlaczego nie tłumaczę

Muszę przyznać, że próbowałam – i znalazłam nawet kilka “odmian” spolszczonej nazwy. Haft pętelkowy, supełkowy… Z różnymi się spotkałam, ale celowo będę używała oryginalnej nazwy – czyli punch needle. Najbardziej wyczerpujące źródła na temat tej techniki znalazłam właśnie po angielsku. Oszczędzę Ci przydługawej teorii. Jeżeli trafiasz na stronę OPLOTKI, to wiesz, że tutaj stawiamy na konkret. Podzielę się więc z Tobą informacjami, które sama uznałam za najbardziej przydatne – jako takie minimum, aby jak najszybciej przejść do działania i po prostu zacząć tworzyć w technice punch needle.

punch needle

Punch needle – dywan, poduszka, czy dekoracja, czyli co można zrobić

No właśnie. Po co startować z nową techniką, nowymi narzędziami do punch needle, skoro nie do końca wiemy co można by dzięki tej umiejętności zrobić?

Przyznam, że sama ochoczo zaczęłam od projektowania dekoracyjnych tamborków, które rozwieszam namiętnie na ścianach (ku zgryzocie mojego Jacka). Ta technika to jednak liczne patenty na ciekawe projekty punch needle do wnętrz. Z powodzeniem wykonasz mięciutki, kosmaty dywan, dekoracyjną poduszkę, trójwymiarowy obraz albo ozdobisz element garderoby, czy choćby ulubioną torbę. Niewątpliwie zaletą jest fakt, że możesz tworzyć prace na dedykowanym płótnie, a później przyszyć ją do dowolnej innej tkaniny, np. nanieść na bawełnianą torebkę albo dekoracyjną pufkę.

Osobiście widzę ogromny potencjał do „malowania włóczką”. Zafascynował mnie temat projektowania własnych grafik, które później z łatwością możesz wyhaftować na płótnie tworząc przepiękne kosmate obrazy.

Punch needle – zestaw podstawowych materiałów

Żeby jak najszybciej zabrać się “do dzieła”, należy wyposażyć się w zestaw podstawowych materiałów do punch needle. I tutaj pojawiają się schody. Technika nie jest jeszcze w Polsce zbyt popularna, więc narzędzia pochodzą głównie z importu i często trzeba na nie czekać długimi tygodniami. Sama nie mogłam się doczekać na swoje. Kiedy postanowiłam spróbować zamówiłam chyba wszystko, co udało mi się wyszperać w zakątkach internetu. Niestety, nawet na polskich stronach i aukcjach czas oczekiwania na przesyłkę wynosił minimum 3 tygodnie. Kiedy zamawiałam to samo narzędzie w 2 miejscach (na polskiej aukcji i u chińskiego producenta) ceny były baaardzo różne, ale ostatecznie przychodził do mnie ten sam produkt. Nawet identycznie opakowany. Okazywało się więc, że polskich producentów (mam nadzieję, że tylko na razie) próżno szukać (jeżeli znajdziesz będę Ci superwdzięczna za informację. Mnie nie udało się jeszcze do takiego producenta dotrzeć). Byłam rozgoryczona, ale jednocześnie pełna podziwu – jak to sobie ktoś sprytnie wymyślił – przetłumaczył kilka słów i sprzedawał z tak ogromną marżą identyczny produkt z Chin… jako polski. Ale do rzeczy…

Punch needle materiał, czyli tkanina do haftu punch needle

Materiały do punch needle dla poczatkujących są właściwie dwa lub trzy. To moja subiektywna opinia po przetestowaniu jakiegoś tuzina różności. Nie pytaj, jakie ilości najróżniejszych tkanin zaległy w mojej szafie po tej akcji. A oto rezultaty:

Len

Tradycyjny, nieco ciemniejszy, ale spotkasz wiele rodzajów tej tkaniny – między innymi:

  • len malarski/len biały

Niestety, o ile te tkaniny przy odrobinie wysiłku dało się oswoić pracując niewielnim rozmiarem igły, o tyle nie sprawdziły się w przypadku mięciutkich włóczek, które wymagają grubszej igły. Myślę, że dla bardziej wprawnych dłoni, spokojnie da się tworzyć na takich lnianych tkaninach, ale zdecydowanie odradzam poczatkującycm. “Przeprosiłam się” z tym materiałem dopiero, kiedy sprzątałam przepastną szafę czekając na kolejną dostawę bardziej odpowiednich dla tej techniki tkanin. Jeżeli masz pod ręką – możesz spróbować. Jeżeli jednak już klikasz, aby kupić… wstrzymaj się – jest coś lepszego.

  • len tapicerski

Materiał bardzo gruby i mięciutki z jednej strony, a charakterystycznie “chropowaty” z drugiej. Sprawdził się o wiele lepiej, zwłaszcza, że przepięknie wygląda z “prawej” i lewej strony. Trudno mi go opisać – chyba najlepiej zrobią to poniższe zdjęcia. Przyznam, że przy dużym wysiłku trzeba było pracować, aby używać grubej igły pozwalającej na pracę z mięciutką włóczką. Czystą przyjemnością jednak okazała się praca muliną i odpowiednio cienką igłą. Serdecznie polecam. Zwłaszcza, jeżeli jesteś fanką broszek, naszywek i łatek. Ten materiał ma jedną świetną właściwość – po ukończeniu pracy można mu nadać kształt. Dosyć dokładnie należy wyciąć i na przykład nakleić przy pomocy gorącego kleju na jakiś detal wystroju wnętrz, jak lampa, czy szafka.

len do punch len tapicerski

  • kanwa do haftu krzyżykowego

sięgnęłam po nią, bo przypomina wizualnie najbardziej rekomendowaną tkaninę do haftu (o niej dalej). Trochę, jak w słynnej reklamie “PRAWIE robi wielką różnicę”. Przy pracy z muliną i małą igłą nie było problemów. Regularna siatka dziurek ułatwiała nawet pracę, porządkując rytm nakłuwania, jednak nie sprawdziła się przy grubym narzędzu. Niestety, po nakłuwaniu grubą igłą, w tkaninie nieodwracalnie powstawały nieestetyczne dziury, a włóczka nie zawsze pozostawała na pożądanym miejscu. Frustracja powtarzania niektórych ruchów nawet po 2-3 razy zabierała frajdę z tworzenia wzoru.

  • juta

Nooo… tutaj było już łatwiej popracować grubą włóczką. Rzeczywiście udało się nawet stworzyć jakiś prosty wzór serduszka i dosyć nieregularnie go wykonać. Efekt był, choć daleki od idealnego. Co prawda sama praca wygląda całkiem przyzwoicie, ale podczas pracy również trzeba było powtarzać nieprecyzyjne ruchy, bo włóczka uciekała z tkaniny. Bardzo irytowały mnie też drobniutkie nitki, kłaczki sypiące się z tkaniny i gryzące w kolana. Albo rajstopy – gdy kończysz pracę cała “do odkurzenia”, albo w “gołych nogach” pogryziona, i podrapana (to akurat sama się podrapałam, bo małe kłaczki okrutnie drażniły). Da się to oczywiście przeżyć – nie dramatyzujmy, ale jest jeszcze jedna wada. Nie da się właściwie pracować mniejszą igłą i muliną. Po prostu nie zostaje w dziurkach, bo tkanina jest spleciona za luźno.

  • bawełniana tkanina do Punch needle

I to jest to! Tkanina, którą znalazłam jako Monk Cloth nadaje się idealnie. Niezależnie, czy gruba igła i puchata włóczka, czy raczej mulina i cieńsza wersja igły. Praca to przyjemność. Igła gładko wchodzi w materiał, a włóczka pozostaje na swoim miejscu. Tkanina nie posotawia kłaczków, choć trzeba uważać na jej brzegi, bo bardzo łatwo się strzępi. Wadą jest niestety wysoka cena.

  • bawełna

Oczywiście skoro powyższa tkanina to bawełna – naturalnie zaczęłam eksperymentować ze zwykłą bawełnianą tkaniną. Pomyślałam, że fajnie byłoby od razu stworzyć z niej worek na plecy, albo dekoracyjne woreczki dla dzieci. Jednak – ponownie – nie dało się pracować grubszymi włóczkami. Przy odrobinie wprawy może i udałoby się używać cieńszej igły, ale po doświadczeniu z dedykowaną bawełną do punch needle – nic już nie mogło się równać z komfortem pracy na tej tkaninie.

  • tiul

eksperymentowałam z czarnym i białym, bo pomyślałam, że fajnie byłoby tworzyć kosmate kompozycje na półprzezroczystym podkładzie….jednak szybko się poddałam. Igła przerywała delikatną tkaninę i nieodwracalne zniszczenia w postaci dziur szpeciły całą pracę.

Lubię eksperymenty, więc uporczywie szukałam czegoś bardziej “półprzezroczystego”, ale o większym stopniu elastyczności. Niestety ścierki serowarskie, choć doradzane przez kogoś w internecie, nie sprawdziły się. Tkanina była zdecydowanie zbyt delikatna. Igła rwała włókna i nie dało się w ten sposób uzyskać porządanych efektów.

tutaj było bardzo podobnie – zamówiłam w wersji białej i choć gęstość splotu tkaniny była nieco większa, ciągle nie dało się na niej haftować igłą do punch needle.

  • gaza bawełniana

  • tetrowa pieluszka

Obie tkaniny, choć może i przy dużym wysiłku mogłyby nadać się do haftowania cieńszą igła, poległy przy próbach pracy włóczką i “grubaskiem”. Dziury nie trzymały włóczki i całość sprawiała wrażenie nieestetycznie wykonanej próby, a nie ostatecznej pracy.

Testowałam jeszcze kilka tkanin – grubszych i cieńszych, które po prostu miałam pod ręką. Nie wspominam o nich jednak tutaj, bowiem nie byłam nawet w stanie wykonać kilku ruchów igłą do punch needle. Po prostu były za grube, za sztywne i wymagały tyle siły, że nie wyobrażam sobie tworzenia choćby kształtu, nie mówiąc już o całej kompozycji.

Punch needle igły

Nie stresuj się – tutaj będzie krócej. Postanowiłam zrezygnować z opisywania plastikowej tandety, która rozsypywała się w rękach. Dodaję więc poniżej to, co moim zdaniem warto rozważyć. Ostateczny wybór pozostawiam Tobie.

Punch needle drewniany przyrząd do pracy

Chyba tak wypadałoby nazwać to narzędzie 😉 Wiem, że najczęściej spotykamy się z terminem “igła do punch needle” ale mam wrażenie, że jednak mamy wszyscy w głowie zupełnie inny obraz, kiedy przywołujemy hasło igła.

Ta drewniana igła do punch needle może występować w najróżniejszych kształtach i rozmiarach, ale najczęściej możemy je podzielić na takie, u których otwór na włóczkę biegnie przez całe narzędzie oraz takie igły do punch needle, gdzie przyda się zaopatrzyć w przyrząd do przewlekania włóczki przez otwór i samą igłę, ponieważ takowego nacięcia wzdłuż narzędzia nie mamy.

Do zestawienia dodałam jeszcze plastikowe narzędzie – choć za plastikiem nie przepadam, to jednak był to jedyny egzemplarz, który w miarę się sprawdził. Dzięki wymienianej igle mogłam haftować cienką włóczką, muliną a nawet cienką nitką. Regulowana wysokość igły dała również możliwość zwiększania i zmniejszania rozmiaru pętelek.

igły do punch needle

Przyznam, że trudno to pokazać na zdjęciach i opisać słowami – najszybciej chyba zobaczyć w formie video – nagrałam więc stosowne Video. Znajdziesz je na Oplotkowym kanale YouTube.

Punch needle tamborek

Oczywiście kluczowym dla wygody pracy jest sposób zablokowania tkaniny. Tak, jak w przypadku klasycznego haftu – przyda się najzwyklejszy tamborek, dzięki któremu tkanina uzyska sztywność i całość pracy będzie można po prostu łatwo złapać.

W przypadku punch needle, dobrze jednak, żeby tamborek był tak duży, jak nasza praca. A właściwie większy. Chodzi o to, aby cała planowana grafika mieściła się w obręczy. Dlaczego?

Dlatego, że gotowe fragmenty pracy są bardzo mięsiste i po prostu ich przesuwanie i umieszczanie wewnątrz tamborka oraz ściskanie, mogłoby całość uszkodzić.

Punch needle rama, czyli malujemy włóczką

Możesz również umieścić / usztywnić materiał do haftu bez użycia tamborka. Ten patent przydaje się zwłaszcza wtedy, kiedy chcesz stworzyć szczególnie dużą pracę. Warto wtedy rozpiąć tkaninę na ramie – takiej, jak obraz. Możesz stworzyć własną ramę, ale jeżeli podstawy stolarki to nie Twoja mocna strona. Możesz odczepić płótno od zwykłego podobrazia i w jego miejsce przypiąć zszywkami tapicerskimi bawełnianą tkaninę do punch needle.

Ze względu na to, że sama wydałam majątek na eksperymenty i dojscie do punktu, gdzie (w końcu) mogę po prostu bawić się tą techniką i tworzyć własne wzory – pomyślałam, że skrócę Ci drogę. Jeżeli chcesz przeczytać, jakie elementy wybrałam do naszego Oplotkowego BOX-u punch needle – czytaj dalej.

Punch needle set, czyli co znajdziesz w zestawie punch needle 

Zestaw do haftowania punch needle zawiera absolutne podstawy, które pozwolą Ci zacząć przygodę z tą techniką bez zbędnych poszukiwań materiałów i kupowania ich w kilku sklepach z materiałami do rękodzieła. Sama odczułam koszty poszczególnych przesyłek, które przy 4 różnych miejscach, w których trzeba było zamówić minimalny zestaw potrzebnych rzeczy okazał się przewyższyć koszt samej igły i tamborka.

Do zestawu włożyłam więc – igłę tkacką (i nawlekacz), od której po prostu najłatwiej zacząć, aby przyzwyczaić dłoń do tej techniki. Dodałam tkaninę bazową – monk cloth, przy którym na pewno nie dopadnie Cię taka frustracja, jak mnie podczas testowania różnych rodzajów tkanin. Włożyłam też duży bambusowy tamborek. Oraz odpowiednio dobrana do igły włóczkę (2 motki w losowych kolorach).

Dlaczego właśnie taki zestaw?

Po pierwsze zakładałam, że nie chcesz wydać majątku po to tylko, żeby po prostu przekonać się, czy ta technika jest warta Twojej uwagi. Postarałam się, żeby nie było tego przytłaczająco dużo. Zależało mi jednak, aby w zestawie znalazło się tyle elementów, by opłacało się je zamówić wszystkie razem w naszym boxie, zamiast szukać każdego z osobna i doliczać z zatrwożeniemm koszty przesyłki.

Punch needle tutorial

W zestawie oczywiście znajdziesz również coś “nienamacalnego”, czyli dostęp do video-tutorialu. Kiedy już paczuszka wraz z dzwonkiem kuriera do drzwi wpadnie w Twoje dłonie… nie ma już trudności. Włączasz odpowiednie video na swoim komputerze lub telefonie i ruszasz “do dzieła”!

Jak haftować punch needle, czyli jak zacząć z punch needle

Zachęcam Cię, aby zacząć od ćwiczenia, rozgrzewania dłoni i oswajania się z igłą. Nie od razu trzeba stworzyć epickie prace rodem z galerii! W Oplotki stawiamy na frajdę, powolny czas sam na sam z rękodziełem i małe kroczki do przodu.

Obserwuj nasze miejsca w sieci, w tym kalendarz bezpłatnych warszatów tutaj na stronie lub w zakładce wydarzeń na Facebooku, ponieważ obok szydełka, makramy i innych technik prowadzimy również warsztaty z punch needle. Jak te, które możesz podejrzeć na naszym kanale YouTube:

A jeżeli stwierdzisz, że to jest to i zechcesz mocniej zanurzyć się w świat puszystych pętelek – dołącz do naszego kursu, w którym znajdziesz szczegółowe instrukcje krok po kroku od wyboru materiałów i narzędzi po tworzenie własnych projektów punch needle. kliknij grafikę poniżej, by poznać szczegóły.

punch needle

Koniecznie pochwal się swoimi pierwszymi pracami! To one są najcenniejsze!