Pytanie o to, jaki sznurek do makramy wybrać pojawia się w naszej społeczności bardzo często. Odpowiedzi na to pytanie znajdziesz tak wiele, jak i wielu jest twórców. Nie ma bowiem jednej „prawidłowej” odpowiedzi. Odpowiedni sznurek to ten, który lubisz najbardziej i daje Ci frajdę tworzenia. Poniżej zebrałam te, które wpadły mi w ręce i subiektywnie opisałam ich zalety i wady. Jeżeli byłam w stanie – podałam też sklep, w którym dany sznurek jest dostępny.
Pierwszą propozycją, którą chcę przedstawić osobom szukającym informacji jaki sznurek do makramy wybrać jest sznurek bawełniany. To nic innego, jak najbardziej popularny sznurek bawełniany używany również do modnego obecnie dziergania dywanów, pufek, koszyczków i innych akcesoriów wnętrzarskich handmade. Z powodzeniem możesz go używać do wyplatania swoich makram. Ja szczególnie polecam go do nauki splotów. Dzięki temu, że nie pruje się, nie rozplata na końcówkach, nie strzępi, możesz się w pełni skupić na zaplataniu swojej makramy.
Dzięki temu, że ten sznurek bawełniany występuje w różnych grubościach, Twoje makramowe dekoracje mogą tworzyć całe kolekcje przeróżnych prac nawet w obrębie jednej palety kolorystycznej. Nawet najpopularniejszy kolor makramowego sznurka – beżowy ( we wszystkich jego odcieniach od piaskowego, po Cappuchino) otwiera przed Tobą nieograniczone możliwości wzorów.
Bawełniany, splatany sznurek makramowy występuje w kilku grubościach.
Ja testowałam 9mm, 5 mm i 3mm. Muszę przyznać, że najczęściej do nauki wybieram 5mm, bo jest wystarczająco gruby, żeby „wyłapać” ewentualne błędy. Nie jest jednak tak sztywny i kosztowny, jak sznurek 9mm. Sznurka 3mm używam do prac wymagających wielu splotów, jak np. makramowa siata na zakupy. Producenci różnie określają grubość sznurka do makramy. W przypadku tego splatanego – w zależności, czy jest on naprężony, czy nie – może ta grubość znacznie się różnić, dlatego pamiętaj, aby traktować te „dane” bardziej umownie, a nie z linijką w ręku sprawdzać materiał.
Jeszcze jedna uwaga dotycząca splatanego sznurka do makramy. Oczywiście splot u każdego producenta jest nieznacznie inny. Jedne sznurki są bardziej sztywne, inne bardziej miękkie. Niektórzy producenci stosują wewnętrzny rdzeń poliestrowy w swoich sznurkach (to duża oszczędność, dzięki temu taki sznurek jest po prostu tańszy). Ci producenci, którzy stawiają na 100% cotton, stosują rdzeń bawełniany. Sznurek splatany grubości 3mm jest zazwyczaj pozbawiony wewnętrznego rdzenia, sznurek 5mm posiada jeden, a ten 9mm zazwyczaj posiada „podwójny rdzeń”.
lub sklep OPLOTKI
kliknij grafikę poniżej, by przejść do zestawu:
To trochę inny bawełniany sznurek do makramy, a jego sekret tkwi w przepięknych frędzelkach. W przeciwieństwie do sznurka plecionego, bardzo łatwo go rozczesać i Twoja makrama zyskuje bujne, kosmate frędzelki. Jest jednak pewien minus. Zwłaszcza, kiedy zaczynasz. Rozplatające się końcówki sznurka potrafią utrudniać pracę, zwłaszcza, kiedy Twoja makrama ma wiele skomplikowanych splotów. Dlatego polecam sięgać po ten sznurek do makramy, kiedy już nauczysz się podstaw, albo po prostu kosmate frędzelki to konieczny „must-have” Twojego makramowego projektu.
Podobnie, jak sznurek splatany, ten skręcany sznurek do makramy występuje w kilku grubościach. Ja testowałam 2mm, 3mm i 5mm. Zdecydowanie preferuję 3mm grubość makramowego sznurka skręcanego. W zależności od producenta jest on złożony z większej lub mniejszej ilości poszczególnych „nitek” i po rozczesaniu „końcówek” pięknie podkreśla Boho-styl makramy.
Występuje w kilku grubościach.
Ja testowałam 5 mm i 3mm
Wymieniam te sznurki do makramy jako oddzielną kategorię tylko po to, aby zwrócić Twoją uwagę, że zarówno sznurki plecione, jak i skręcane kupujesz w danym kolorze. Wybierasz go po prostu z palety producenta. Nie za bardzo możesz taki kolor zmienić. Tworząc wielobarwne makramy zazwyczaj polecam korzystać z kilku kolorów sznurka od jednego producenta. Choć kilka lat temu tego nie obserwowałam, teraz widać, że wielu z nich celowo tworzy swoje palety kolorystyczne w taki sposób, aby wiele (nawet przypadkowych) kolorów do siebie pasowało.
Wielu producentów proponuje też tzw. próbniki kolorów lub karty kolorów. To nic innego, jak sznurki do makramy, a właściwie małe ich kawałeczki we wszystkich dostępnych kolorach. Ja proponuję robić własne „próbniki” i po prostu odcinać kilka centymetrów sznurka i gromadzić w jednym miejscu z przyczepioną karteczką informującą, jaki to producent, jaki sklep, jaki kolor, jaka nazwa (ja dodaję też sobie orientacyjną cenę albo kod produktu, żeby później łatwiej było mi go odnaleźć już na samej stronie sprzedawcy). Dzięki temu Twój „personalizowany próbnik kolorów” Pomoże Ci tworzyć własne zestawienia i posuwać się coraz dalej w wędrówce do własnego, unikalnego makramowego stylu.
Tutaj przekrój splotów, grubości i kolorów jest przebogaty. Od grubaśnych lin po cienkie sznureczki. Od fantazyjnych rodzajów splotów po skręcanie jednolite i wyraźne 3-5 grubszych linek splecionych wokół własnej osi w jeszcze grubszą. Żeby nie zwariować ( i nie wydać całych oszczędności na sznurek), wybrałam dwa sznurki, których najczęściej używam.
5mm i 3mm grubości sznurek bawełniany niebarwiony do makramy.
Ten cieńszy serdecznie polecam do stawiania pierwszych kroków z bawełnianą biżuterią. wszelkiej maści pióra (na kolczyki) i naszyjniki (pokazuję je w kursie makramy on-line krok po kroku) .
Ten grubszy szczególnie spektakularnie wygląda podczas użycia na wszelkiego rodzaju dekoracje ścienne, kwietniki, huśtawki, hamaki, dekoracje balkonowe. Dzięki neutralnemu kolorowi świetnie współgra kolorystycznie zarówno z ciepłymi, jak i zimnymi kolorami, dlatego najczęściej używany jest do tworzenia prac przeznaczonych na sprzedaż. Niezależnie od wnętrza odbiorcy takiego makramowego prezentu, nowa dekoracja będzie prawdopodobnie współgrać z zastaną kolorystyką.
Oferta zmienia się tak szybko, ze same aktualizujemy ją co kilka tygodni, więc po prostu podlinkowałam nasz sklep:
Jak sama nazwa wskazuje T-shirt Yarn to taki sznurek zrobiony z T-shirtów. Oczywiście dosłownie nikt nie siedzi tam (jak ten świstak ;P) i nie wycina koszulek, żeby dostarczyć Ci sznurek do dziergania, ale rzeczywiście jest to bawełna z recyclingu. Najbardziej popularne sznurki t-shirt Yarn to pocięte odpowiednio, recyclingowane włókna bawełniane (trzeba uważać, bo partie lubią się różnić się z tego powodu od siebie i lepiej kupić sznurek do makramy w ciut większej ilości, niż później próbować dokupić kawałeczek w idealnie tym samym kolorze).
Główna właściwość, która odróżnia takie sznurki od zwykłej bawełny to większa sprężystość. Po ludzku – takie sznurki do makramy są bardziej „rozciągliwe”. Nie strzępią się też tak mocno, jak sznurki skręcane.
Bardzo polecam, szczególnie, kiedy rozpoczynasz swoją przygodę z makramą.
Jak już wspomniałam wyżej, T-shirt Yarn swoją nazwę bierze od … koszulek. Dlatego dla każdego, kto chce być EKO lub po prostu nie chce wydawać pieniędzy na sznurki, nim nie przekona się, ze makrama jest fajna…polecam sznurki ZERO-WASTE. To nic innego, jak sznurki zrobione z tkanin, które prawdopodobnie wylądowały by w koszu na śmieci.
Sposoby na wycięcie włóczki ze starej, bawełnianej koszulki znajdziesz na Facebookowej stronie Szydełkowy Zbiór Bzdur Ani ===> Jak zrobić T-shirt Yarn, czyli PODKOSZNUREK
Nie tylko koszulkę możesz w ten twórczy sposób transformować w bezpłatną włóczkę!
Spróbuj zrobić to samo ze zużytymi, wypranymi RAJTUZAMI! ===> Darmowa włóczka, czyli recycling rajstop
Jak się domyślasz – zamiast kupować – możesz zrobić! Podwójne makramowe HANDMADE!
Zobacz na przykładzie poniższego kwietnika (prezent od koleżanki), jak wygląda taka rajstopowa włóczka „w akcji” ( Dzięki Dorota!)
Sznurek jutowy to materiał, który niekoniecznie polecała bym do rozpoczynania swojej przygody z makramą. Umieszczam go jednak w tym zestawieniu sznurków, bo jest materiałem naturalnym i w pełni odnawialnym. Jak się domyślasz, jest też śmiesznie tani i łatwo go kupić nawet w marketach budowlanych.
Taki sznurek jest dosyć szorstki, ale za to nadrabia naturalnym kolorem, który niezależnie od producenta jest właściwie taki sam ( kupowałam w 4 miejscach i sznurek był identyczny – prawdopodobnie trudno byłoby znaleźć taki sznurek, który mocno „nie pasował by” do reszty, kiedy dokupisz troszkę, bo akurat zabrakło)
Sznurek jutowy barwiony ma właściwie identyczne właściwości, co niebarwiony. Umieściłam tu jednak przykłady takiego sznurka, żeby pokazać Ci, w jak żywych kolorach możesz tworzyć. Ja używam sznurka jutowego barwionego do wyplatania makramowych bransoletek. Myślę, że świetnie nadaje się do wyplatania wszelkiego rodzaju makramowej biżuterii ze względu na swoją sztywność.
Sznurek jutowy do makramy, niezależnie, czy barwiony, czy nie, najczęściej kupuję w wersji „woskowanej” (jeżeli jest wybór). Taki sznurek nieco przyjemniej po prostu trzymać w dłoni. Jest taki odrobinę „śliski” i połyskujący. Co najważniejsze z punktu widzenia zaplatania makramy – nie strzępi się tak mocno.
Podobnie zachowują się sznurki sizalowe, lniane – te z naturalnych włókien. Nie omawiałam ich szczegółowo, ale jak najbardziej zachęcam Cię do eksperymentowania. Takie sznurki nie są drogie, ale często ich wadą jest „brudzenie”. Zostawiają małe włoski, kiedy się strzępią, lubią też drażnić w dłonie. Jednak nie jest to mięciutka bawełna, ale jako pewnego rodzaju odmiana…czemu nie!
Osobiście sięgnęłam po wełnę, kiedy chciałam przetestować nowy pomysł na makramę, a pod ręką nie miałam ani centymetra skręcanego sznurka bawełnianego. Akurat kończyłam wtedy zimowy szalik…użyłam więc 100% wełny Merino. Wełna z Merynosów do makramy?!? Zrobisz tutaj pewnie wielkie oczy!
Nie było to zbyt oszczędne działanie – makramowa praca okazała się baaardzo wełno-żerna, a jak się domyślasz, 100% wełna jest dosyć kosztowna. Cenię ten materiał za świetne właściwości dla ręcznie dzierganych ubrań („grzeje”, ale „oddycha”) , ale nie koniecznie jako makramowy sznurek. Praca okazała się mięciutka i kosmata, ale jako dekoracja ścienna niekoniecznie pasowała do mojego wnętrza. Rozplątałam ją z dosyć dużymi problemami, bo malutkie wełniane włoski splątywały się i zamieniały cały proces w dosyć uciążliwą pracę.
Czy poleciła bym wełnę do makramy? Raczej nie dla osób, które zaczynają przygodę z makramowym zaplataniem, ale później? Czemu nie! Zaplatanie jest „mięciutkie” i przyjemne, ale projekt warto zaplanować i przemyśleć, żeby nie rozplatać go w trakcie pracy podczas ewentualnych pomyłek. Wełna niesamowicie się wtedy niszczy i troszkę to widać na gotowej pracy.
Warto pamiętać, że wełny (niezależnie, czy Merynos, Alpaka, Owca) raczej występują w naturalnych odcieniach. Znajdziesz też barwione na bardziej szalone niebieskości i fiolety na przykład, ale proces barwienia raczej przeprowadza się w taki sposób, aby nie sfilcować samego włókna. Co za tym idzie, trudniej o trwale, szalone kolory.
Akryl to sztuczne włóko. Osobiście unikam go, jak ognia, bo tak dziwnie „piszczy” podczas ocierania ( niektórzy mają takie ciarki, kiedy dotykają waty, albo styropianu, ja tak mam z akrylem). Nie da się jednak ukryć, że w przeciwieństwie do wełny, akryl można barwić na najbardziej fantazyjne kolory. I to właściwie jedyna zaleta (no może poza ceną, bo to ewidentnie tańszy odpowiednik wełny).
Podobnie, jak wełna – trudno jest rozplątać raz zaplątaną makramę. Konsekwentnie – ten materiał nie wybacza błędów i lepiej sięgać po niego, kiedy już nabierzesz wprawy w projektowaniu swoich prac. W zależności od producenta – włóczki akrylowe są skręcane w najróżniejszy sposób. Niektóre można przepięknie rozplatać, aby uzyskać kosmate frędzelki, albo pióra. Niektóre nawet przy użyciu grzebienia trudno jest rozplątać.
Ten akapit powinien być co najmniej tak długi , jak lista dostępnych „mieszanek” włóczek na stronach poniższych sklepów internetowych. Nie ma sensu jednak omawiać właściwości każdej z nich. Znajdziesz je dokładnie opisane przy każdej włóczce. Chciałam tutaj jednak otworzyć Twoją głowę ( i ręce 😉 ) na bogactwo kolorów, grubości, splotów i materiałów. Właściwie każda z włóczek, niezależnie, czy z domieszką bambusa, czy kaszmiru…fizycznie „da się” zapleść w makramę. Dzięki temu możesz przepięknie dopasować swoje projekty do wnętrz, garderoby ( kiedy zaplatasz np. makramową torbę lub kolczyki) albo ogrodu ( sztuczne włókna będą odporne na odbarwianie od deszczu i słońca o wiele bardziej, niż wełna).
Ten materiał znamy raczej z tzw. „insta-pledów”, jak lubię nazywać koce, które mechacą się od samego patrzenia, ale za to spektakularnie wyglądają (zwłaszcza na zdjęciach).
Z tym potężnym trendem wnętrzarskim można walczyć ( polecam mój artykuł na ten temat ===> Dlaczego pled z wełny czesankowej to samo zło? ), ale raczej jeszcze trochę z nami pozostanie. Konsekwentnie – można dopasować do takiego pledu przepiękną makramę zaplecioną przy użyciu tego samego materiału.
Taka wełna jest bardzo delikatna. Nie polecam, jeżeli zaczynasz swoją przygodę z makramą. Warto przećwiczyć planowany wzór na tańszym zamienniku, bo wełna czesankowa nie wybacza błędów.
*miej na uwadze, że tworzyłam tą stronę w maju 2020 – jeżeli któryś z podanych linków nie jest aktualny – proszę – daj mi o tym znać na agnieszka@oplotki.pl, zadbam, aby zastąpić go aktualnym.
Pamiętaj, że ta branża ciągle się rozwija. Ciągle odkrywam jakieś „nowości”. A to ręcznie barwiona wełna, a to zestawy do samodzielnego farbowania. Wiele artystek nawet barwi gotowe makramy nadając im przepiękne „efekty ombre”. Celowo nie umieszczam na tej stronie zbyt dużej liczby zdjęć. Wierzę, że pokłady Twojej kreatywności są niewyczerpane i kiedy tylko poznasz podstawy…będziesz „kombinować” samodzielnie. Koniecznie pochwal się swoimi pracami na naszym OPLOTKowym Facebooku!
Przesłuchaj ostatni odcinek podcastu „OPLOTKI” :