Inwestujesz w anglojęzyczne programy rozwojowe
ale brakuje Ci kogoś, z kim możesz podzielić się swoimi refleksjami/pytaniami/wątpliwościami dotyczącymi polskiego odbiorcy Twoich produktów cyfrowych?
Polski rynek on-line jest specyficzny i nie do końca sprawdzają się tutaj rozwiązania, które poznajesz dzięki anglojęzycznym programom. Szukasz kogoś, kto, jak Ty, jest samodzielnym przedsiębiorcą w „polskim onlajnie”, ale potrzebuje świeżego spojrzenia na to, co robi.
Też zainwestowałam w programy rozwojowe – biznes i mindset… narzędzia, strategia, self-care. Tylko w jednym z nich spotkałam Polki i właśnie możliwość wspólnej dyskusji okazała się dla mnie przełomem. Nie chcę kolejnego programu rozwojowego, ale wiem, że potrzeba mi ludzi z międzynarodowym sposobem myślenia o passion-driven biznesie.
Od czasu, kiedy świadoma praca nad money-mindset, self-worth, inner-growth, leadership skills [i cała paleta tych fancy-nazw na szeroko rozumiany WZROST] dała mi możliwość współpracy z silnymi, zdecydowanymi przedsiębiorczyniami o głębokim poczuciu misji w codziennej pracy… zakochałam się w tym świecie.
Postępowe metody, nowe idee, świadome decyzje często rozbijają się o realia naszego rynku. Ciągle miałam wrażenie, że „anglojęzycznym” jest łatwiej o „idealnego klienta”. Dopiero, kiedy zaczęłam świadomie mastermindować z partnerkami, które również mówią i myślą „biznesową – nowomową”, ale operują na rodzimym rynku… poczułam, jak fraza „sky is the limit” przestała być tylko pustym, aspiracyjnym frazesem.
Wiem, że za przeszłymi sukcesami stoi moc mastermindów.
Wiem, że za przyszłymi sukcesami stanie kolejna mocna grupa.
Wiem, że nie jestem jedyną, która zmaga się ze strachem przed „samotnością na szczycie”.
Wiem, że znacznie raźniej będzie pić tego szampana RAZEM. Jako grupa samodzielnych, silnych „lokomotyw” branż.
– jak mawia jedna z moich mentorek.
Przedstawiam Ci
Tak, tak… właśnie tak roboczo określam ten program.
Jeżeli podglądasz mój podcast, FB, Instagram ( jeden lub drugi-anglojęzyczny profil),
Pinterest, Youtube, TIKTOK, Li albo WWW… to już domyślasz się skąd ten motyw kółka…
Od niedawna znajdziesz mnie też na osobistej stronie oraz
coraz częściej na profilu LinkedIn
Powoli pracuję też nad marką-córką przygotowującą OPLOTKI do wyjścia
na rynek międzynarodowy.
(mały sneak-peak na dedykowanym IG: Handmade_from_poland. )
Takim właśnie bezpiecznym kręgiem i środowiskiem wzrostu
jest dla mnie program MASTERMIND.
Najczęściej mówimy na te spotkania „On-line MAFIA” ;P
a to nic innego, jak po prostu…
6 miesięcy, 2-godzinne spotkania na Zoom co 2 tygodnie, max 5 osób w grupie pod moją opieką, maxymalne skupienie na TWOIM celu.
Wyobraź sobie potężną, elitarną grupę wsparcia.
Czekają, aby odklaskać Twój sukces i pomóc wyciągnąć lekcje z porażek.
Beata.Salomea – Image Coach.
Anna Jurek-Jellonek – twórczyni stron www, do których chcesz powracać.
Ewa Maria Pacini – tłumaczka i knitwear designer
Danuta Rolinger-Bednarska – właścicielka butikowej agencji PR.
Mastermind u Agnieszki Gaczkowskiej to jedna z moich najlepszych inwestycji w życiu. Oplotki poznałam dzięki Handmade Biz Summit 2022, potem był audiobook czytany przez Agę. A potem szybka decyzja o wskoczeniu do programu mastermind.
Poznałam wspaniałe, mądre kobiety biznesu, które dzieliły się swoimi doświadczeniami, służyły radą i pomagały „poprawiać” mój mindset 🙂 Każde spotkanie to był nowy „kop” do działania. Kiedy pojawiła się chwila zwątpienia, Agnieszka wsparła mnie korespondencyjną sesją 1:1. Wytrwałam i teraz patrzę na ten wspólny czas z ogromną radością i wdzięcznością.
Wchodziłam do programu z marzeniem o produkcie online, jeszcze nawet bez konkretnego pomysłu. Przez 6 miesięcy pracy udało mi się wykrystalizować kierunek i temat, obmyślić taktykę i uwierzyć, że dam radę. Co więcej – wyszłam do świata i zaczęłam testować konkretne pomysły w sieci!
Moja edukacyjna marka „Linia Myśli” narodziła się i rozpoczęła działalność dzięki Oplotkom i programowi. Uczę zabiegane przedsiębiorcze kobiety wdrażać prostą plastyczną praktykę świadomego odpoczywania i zyskiwać energię oraz nowe pomysły dla ich biznesów.
Agnieszko, Dziewczyny – dziękuję Wam z całego serca
Wanda Felis – Sztuka Resetu
Mastermind to ostatnio modne słowo, robi go wielu i wielu mówi, że u niego jest ten najlepszy, ale… nie każdy się na tym zna. Długo zastanawiałam się, po co właściciele firm biorą udział w tych “Masterach”, skoro z powodzeniem działają, rozwijają swoje firmy i bez tego całego mastermiadowania.
Jak mawiał Winston Churchil “Ci którzy nie zmieniają zdania, nic nie zmieniają”a za mną zmiana, chęć nauki czegoś nowego, wejścia na inny poziom chodziła już od dawna. Szukałam tylko odpowiedniego miejsca by tej zmiany dokonać. Tak przez przypadek, choć raczej przypadek to nie był, poznałam Agnieszkę Gaczkowską z Oplotki. Aga robi kursy rękodzieła online, ja z mężem i całą 16 osobową załogą #teamustefana prowadzimy od 33 lat, jako drugie już pokolenie rodzinną firmę. Sprzedajemy dodatki krawieckie, artykuły do rękodzieła i pasmanterię dla profesjonalistów (producentów odzieży, projektantów, marek modowych, pasmanterii, agencji reklamowych,) oraz hobbystów, rękodzielników w Hurtowni Dodatków Krawieckich U Stefana w Poznaniu.
Zatrybiło od razu, dwie miłośniczki rękodzieła w jednym miejscu i obydwie z Poznania, to nie mogło się nie udać.
Zaczęłyśmy rozmawiać o rękodziele, o współpracy jaką możemy stworzyć, o tym jak wzajemnie możemy wspierać swoje dobrze już działające biznesy, o mężach triathlonistach, dzieciach, babskich sprawach i zamiłowaniu do dekoracji wnętrz. Rozmawialiśmy o wielu rzeczach, tylko nie o mastermindzie, tak jakoś wyszło. Pewnego dnia przeglądając profil Oplotki, patrzę, że Aga taki Mastermind prowadzi i, że za tydzień rusza kolejna edycja. Był koniec września, mało czasu i to była szybka decyzja, telefon do Agi, czy są jeszcze miejsca. Co, jak, kiedy się odbywa. Czego ja oczekuje po wzięciu udziału w tym programie, co może mi zaproponować Aga i czy to jest dla mnie. Weszłam do programu z marszu. Czy był dla mnie?? Wiem, że był, wiedziałam to, od pierwszego spotkania z naszą grupą Mastermidnową. Agę już znałam, przeczytałam jej książkę, prześledziłam jej drogę zawodową i choć jest dużo młodsza ode mnie wiedziałam, że mogę czerpać z jej doświadczenia biznesowego. Dziewczyny, które poznałam w programie, to wspaniałe kobiety biznesu, pełne empatii, wsparcia i z duża chęcią dzielenia się swoją wiedzą. Dziewczy: Agnieszka, Ania, Agnieszka – dziękuję Wam za te pół roku wspólnej pracy, nauki nie tylko w wymiarze biznesowym ale także osobistym, rozwojowym, mentalnym.
Wracając do początku mojej wypowiedzi “po co właściciele firm biorą udział w tych Mastermindach” mogę Ci teraz odpowiedzieć. Po to by rozwijać siebie jako człowieka, swoją firmę, relacje z ludźmi, po to by uczyć się nowych rzeczy, wyjść ze strefy komfortu i wejść na wyższy poziom nie tylko biznesowy ale i rozwoju osobistego. Czy było warto, było i to z nawiązką. Powiem więcej, myślę o kolejnej edycji na jesień. Agnieszka się na tym zna. Polecam i zachęcam.
Magdalena Kowalska – Hurtownia Dodatków Krawieckich U Stefana
Jestem coachką transformacyjną i strateżką biznesową. Pomagam coachkom, terapeutkom, mentorkom, trenerkom i konsultantkom budować widoczne, wpływowe i świetnie zarabiające biznesy. Pomagam im budować czułe marki premium.
Byłam uczestniczką 6ms. Mastermindu Agnieszki i to, co mogę zdecydowanie napisać to to, że Agnieszka wie co robi i świetnie się na tym zna.
Sprzedaję usługi premium, programy mentoringowe online, i to, nad czym pracowałam z Agnieszką i Kobietami z grupy mastermindowej to przemodelowanie swoich ścieżek sprzedażowych, tak, by mój biznes mnie wspierał w codziennym i osobistym życiu.
Pomagam moim Klientkom budować czułe marki premium, to znaczy takie marki, firmy, które pozwalają im na łagodność wobec siebie, czułość rozumianą jako czas wolny, odpoczynek i życie na swoich zasadach.
Dlatego też moim celem na ten mentoring było m.in. zoptymalizowanie modelu sprzedażowego, by mój biznes był biznesem, który daje mi dużo czasu wolnego i możliwość utrzymania tego modelu życia, jaki dotychczas prowadzę, w którym to modelu żyję i pracuję pomiędzy kontynentami. W ostatnim roku 5 ms spędziłam żyjąc i pracując w Kostaryce i na Gwadelupie.
Mój biznes jest mocnym biznesem sześciocyfrowym. W samym 2022r. przekroczył pół miliona zł. przychodu. Jestem na etapie budowy swojego zespołu, delegowania coraz większej ilości zadań. Agnieszka wsparła mnie swoją kompleksową wiedzą, doświadczeniem w tym temacie. Mastermind z Agą to nie tylko sztywna wiedza, ale mnóstwo niuansów i”nieformalnych” ścieżek na podejście do tematu, których nie wyczyta się w książkach i nie usłyszy w podcastach. Żywe doświadczenie, które Agnieszka ucieleśnia całą sobą, dlatego praca z nią była lekka i niewysiłkowa i była wielką przyjemnością. Rozwiązania, które Aga proponuje były, są lekkie do wdrożenia, nie ma w nich ciężaru, choć strategicznie było bardzo dużej wagi.
Cenię Agnieszkę za jej ogromną wiedzę i to, że dzieli się nią bez trzymania najlepszych kąsków dla siebie.
Aga wnosi w sesje to, co wie, czego się sama nauczyła od swoich , także międzynarodowych mentorów, co sama sprawdziła, wdrożyła u siebie. Nie mówi z książek, mówi z praktyki, a to jest nie do prrzecenienia.
Agnieszka ma w sobie pięknie zintegrowane kawałki: biznesowej lwicy, pewnej siebie, energetycznej, mającej sukces oraz łagodność, która jest w tym mastermindowym, strategiczno-biznesowym procesie kojąca i która otwiera. Bezcenne połączenie.
Jeśli się wahasz nad przystąpieniem do Mastermindu Agnieszki, to już się nie wahaj. Gwarantuję, że każde Twoje pytanie, rozterka biznesowa, zawahanie zostanie zaopiekowane z najwyższą uważnością i najlepszą wiedzą. Wiem, bo sprawdziłam.
Każda z nas chce rozwijać swój biznes i osiągnąć sukces. To oczywiste 🙂 Każda z nas chciałaby też jak najwięcej zarabiać w biznesie – bo dlaczego by nie? Tego przecież uczę moje klientki – jak mieć biznes online, w którym jesteśmy ekspertkami, tworzymy produkty digitalowe i uwalniamy czas. Marzenie, prawda?
Tylko kiedy już są te sukcesy i pieniądze, to wcale nie znaczy, że nasza droga się kończy. Że już przestajemy rozwijać biznes. Nadal są wyzwania, problemy – po prostu te problemy stają się inne, niż u osób, które zaczynają. Co nie oznacza, że mniej ważne.
No dobra, to mam sukcesy, pieniądze, hulający biznes, ale i nadal wyzwania – jak zderzyć swoje pomysły, wahanie, problem z kimś, kto zrozumie? Gdzie te osoby znaleźć, by wchodzić coraz wyżej, mając wsparcie?
Na pewnym etapie i na swoim pierwszym „szczycie” zaczynasz rozumieć, że to są mastermindy i mentoring.
Bo w pewnym momencie nie chcemy już przerabiać merytorycznych kursów – albo w mniejszym zakresie.
Nie chcemy spędzać godzin, by znaleźć rozwiązanie.
Zaczynamy jeszcze bardziej cenić swój czas i rozwiązanie mieć szybciej – i to od osoby, która wie co mówi, bo jest na podobnym etapie rozwoju biznesu, jak my. Nie od koleżanki, która nie ma pojęcia, o czym mówimy.
To dlatego zwrot w stronę mentoringu i mastermindów jest tak naturalny. Samotność na szczycie nie oznacza, że nie masz przyjaciół. Oznacza po prostu, że jest coraz mniej osób, które mają podobne wyzwania. No bo większość ludzi narzeka, że nie zarabia w biznesie i nieustannie szuka klientów, a ty właśnie zarobiłaś milion i chcesz zrezygnować z części klientów. Problem marzenie? 🙂 Trochę tak, ale nadal trzeba to skutecznie przeprowadzić i zwyczajnie chcesz to obgadać z kimś, kto to wie 🙂
Kiedy patrzę, jak biznesy moich klientek wkraczają na te wyższe tory, jak ich marki online rosną i pojawiają się pieniądze, to dostrzegam zmianę mindsetu. I otwarcie na wartość i wiedzę, jaką wnoszą inne businesswomen (and men) do tego, co robimy. Przestają być Zosiami Samosiami, chcąc otaczać się ludźmi, którzy ciągną w górę i wiedzą, co mówią.
Agnieszka tworzy taka przestrzeń w swoich mastermindach. Dobiera uczestniczki, które rozumieją twój etap i twoje wyzwania. Masz możliwość zderzenia idei, rozwiązań, pytań i wniosków z osobami, które też działają i które realnie mogą zaprezentować wartościowy, inny niż twój, punkt widzenia.
A skoro już masz pieniądze, to tym bardziej zdajesz sobie sprawę, że jeden z najlepszych sposobów ich zainwestowania, to w doświadczenie i wiedzę innych osób. To popycha nasze biznesy dużo szybciej i dalej, niż samotna wspinaczka.
Będąc mentorką widzę, jak ważne jest właściwe ukształtowanie moich mentee, pokierowanie, pokazanie perspektyw. Ale jeśli te kobiety nie wyrobią w sobie na pewnym etapie nawyku uczenia się i czerpania od innych mądrych ludzi – utkną.
Nie wiem jak Ty, ale ja i moje klientki jesteśmy gotowe na coraz więcej, więc idziemy w stronę mastermindów. A Ty? Kiedy zrozumiesz, że to nie jest „zbędny” wydatek, tylko inwestycja w Ciebie? Ja swoje mastermindy wywiozłam nawet na Zanzibar – bo przecież możemy połączyć przyjemne z przyjemnym i rozwijać swoje biznesy tak, jak innym nawet się nie przyśni.
Ale nie każdy kosmicznie dobry pomysł rodzi się w odosobnieniu. Często to wniosek po rozmowie z właściwymi ludźmi.
Karolina Kizińska – Superkobiety Onlajnu
Polecam współprace z Agnieszką Gaczkowską.
W moich oczach dała się poznać jako zaangażowana, rzeczywiście zainteresowana rozwojem ludzi.
A przy tym wszystkim nie boi się mówić o swoich sukcesach i porażkach.
Agnieszka na osiada na laurach, ciągle się uczy nowych rzeczy, wdraża i doskonali.
We współpracy stawia na niezwykle ciepłe i partnerskie relacje, co czyni ją po prostu ludzką.
Można się od niej nauczyć odwagi do wrażanie zmian w życiu, w biznesie.
Można się inspirować tym, jak z teoretycznie niebiznesowego tematu stworzyć świetnie prosperujący biznes.
W swojej codzienności wspiera przedsiębiorcze postawy, wpływa na postawy swoich klientek.
Dzięki niej każdego dnia świat staje się nieco lepszym miejscem!
Justyna Broniecka z ZUS to nie MUS
Poniżej znajdziesz również opinie na temat innych moich grup mastermind, które facylituję w zamkniętych programach np. Kickstart.
Poznaj
Poznaj
Anię Mikołajczyk, właścicielkę marki Złap Zajączka
Meet
Lona Kozik, owner of The School of Music Theory and www.totnesschoolofpiano.co.uk
Architekt wnętrz z wielką słabością do rękodzieła. Podczas przerwy macierzyńskiej odkryłam moją wymarzoną niszę (warsztatów rękodzieła) i rozsiadłam się w niej z wielką przyjemnością. To wtedy zrodziła się marka Oplotki.pl. Początkowo jako miejsce twórczych warsztatów, spotkania rękodzielników z różnych dziedzin, a z czasem również jako ekosystem wzrostu dla mikroprzedsiębiorczyń opierających swoją działalność na rękodziele. Szybko odkryłam, że nawet o automatycznych lejkach sprzedażowych i ostatnich fakapach kampanii sprzedażowych można pogadać przy dzierganiu 😉
Spektakularne skoki rozwojowe zawdzięczam inwestycji w Online MBA gdzie aktualnie „oddaję” wsparcie jako mentorka pomagająca w onboardingu nowych studentów. Oczywiście nałóg corocznego i okazjonalnego inwestowania w rozwój wszedł mi w krew i z coraz większą uważnością staram się „odrabiać zadanie domowe” w roli kuratora mojego najbliższego otoczenia biznesowego. Inwestuję krocie w anglojęzyczne programy rozwojowe i chętnie dzielę się tym, co działa z moimi klientkami.
Nie zaskoczę Cię pewnie ideą „jesteś sumą pięciu osób, z którymi spędzasz najwięcej czasu”. W moim wydaniu to właśnie świadome dobieranie grup mastermind na kolejny rok.
Mam dosyć przepraszania za to, że uwielbiam to, co robię, bo wokół wszyscy narzekają…
Przestałam udawać, że pieniądze mnie nie kręcą, bo odkryłam, jak wiele dobra mogę robić wokół siebie przy użyciu tego potężnego narzędzia.
Świadomie „wrzucam w koszty” ogromne inwestycje rozwojowe, bo to jedyne biznesowe wydatki, które GWARANTUJĄ w takiej, czy innej formie dla mnie zwrot.
Szukałam elitarnego mastermindu, w którym wypada się chwalić sukcesami, dzielić ambitnymi planami i wspólnie wyznaczać nowatorskie ścieżki docierania do kolejnych celów. Dosyć miałam wygodnych wymówek… czas (wszyscy cierpimy na jego deficyt, ale jakoś na priorytety go znajdujemy)… dzieci (mam trójkę „na pokładzie” – i chyba nie ma dla mnie większego motywatora do działania, niż te czasochłonne wysysacze energii)… partner (korpo-mąż, dla którego sinusoida przedsiębiorczości to egzotyka nie z tej ziemi)… i co tam jeszcze „zamaskuje” niechęć brania odpowiedzialności za swoje szczęście, self-care, rozwój.
Jeszcze go w polskim języku nie znalazłam, więc postanowiłam stworzyć go sama w 2018 roku.
Teraz takich ofert multum, ale kontynuuję, bo niewiele z nich to moja realna konkurencja ;P
Więcej sposobów pracy ze mną znajdziesz na mojej osobistej stronie agnieszkagaczkowska.pl
A tutaj znajdziesz link do mojego kalendarza, by umówić się na spotkanie.
Do zobaczenia w onlajnach
Klikaj w dowolną grafikę poniżej. Zabierze Cię w któreś z moich miejsc w sieci po więcej…
Możesz też rzucić okiem na podsumowanie 2022 i 2023 w pigułce.
Wierzę, że pomoże Ci to lepiej podsumować poprzedni rok i zaplanować kolejny oraz sprawdzić, czy Twoje plany mogą okazać się łatwiejsze w realizacji przy moim wsparciu.
Tutaj garść moich poglądów zwerbalizowanych podczas Dni Przedsiębiorczości Poznań 2023
Już teraz, możesz zarezerwować swoje miejsce w najbliższej edycji .
Do zobaczenia na pokładzie!
[Tak, wystawiam fakturę, można „wrzucić w koszty”]
Nie chcę „utknąć” w grupie, która mi nie odpowiada.
Dzięki wstępnym rozmowom mogę poznać każdą z chętnych osób osobiście i zadbać o poziom całej naszej grupy.
Nie mam czasu na rozpraszanie – czy mogę liczyć na efekty?
Właśnie dlatego chcę się spotkać osobiście z każdą z zainteresowanych osób. Wiem, że skoro aplikujesz, szukasz czegoś innego. Rozumiem Cię, bo też ciągle szukam jakości, w miejsce ilości. Wiem, że biznesowa intuicja wspomoże mnie również w tym procesie. To dzięki niej jestem w tym miejscu i od kiedy ufam jej coraz mocniej, upewniam się, jak potężnym jest narzędziem w biznesie. Stawiam na jasne reguły czasu tzw. „hot seat”-u, minimum aktywności poza spotkaniem, maksimum skupienia podczas spotkania, bezpośredni kontakt pomiędzy uczestniczkami, ale w jasno określonych ramach, które zapobiegać będą „nadużyciom uprzejmości”. Polecam Ci przejrzeć opinie o programie – wierzę, że powiedzą Ci najwięcej.
Czy mogę rozłożyć płatność na raty?
Oczywiście – jeżeli potrzebujesz inaczej, niż zaproponowane powyzej 6×2000 zł – pisz: agnieszka@oplotki.pl
Nie chcesz mentorować, tylko mastermindować?
Totalnie Cię rozumiem – dlatego zapraszam Cię do mastermindu, w którym dbamy o to, aby wymieniać się wiedzą, a nie uczyć wszystkich dookoła tego, co wiemy. Jasno określone zasady pozwolą nam zachować ten balans. Sekret tkwi w prawidłowym skonstuowaniu grupy – ten ciężar leży na moich barkach. Jeżeli chcesz wystąpić w roli mentorki – zapraszam Cię do kontaktu – lubię „rozpieszczać”moje uczestniczki dodatkowymi masterclassami od specjalistek z różnych branż.
Masz więcej pytań?
Pisz: agnieszka@oplotki.pl
Ps.
W tym roku do tradycyjnych tematów naszych dyskusji dodaję:
-praktyczne wykorzystanie AI (np. chat GPT/Gemini/Midjourney i wiele innych narzędzi) do optymalizowania procesów w Twoim biznesie na bazie własnych wdrożeń
-praktyczne wykorzystanie Human Design jako metodologii wspierającej Twoje samopoznanie jako founderka.
-nowe narzędzia coachingowe (nie tylko mentalne, ale również praca z ciałem, emocjami, energią i duchowością w biznesie), których nauczyłam się w procesie przygotowania do egzaminu ICF pod okiem Natalie McNeeal
-przemyślenia i wnioski z głęboko transformującego wyjazdu na Bali:Co zabieram z BALI:
—> pierwszy w życiu tak dłuuuuugi luksusowy lot, który mi uciekł…pogadamy o zasługiwaniu, sięganiu po to, co nasze i (niekomfortowym na początku) przymierzaniu do więcej. Będzie o uprzejmym stawianiu granic ZANIM ktoś je przekroczy i dbaniu o własne potrzeby.
—>mastermindowa grupa potężnych kobiet zebranych przez Karolinę Kizińską z Superkobiety Onlajnu (organizatorkę tego wyjazdu) – i paradygmat kroczenia ramię w ramię – jesteśmy dla siebie wzajemnie klientkami i mentorkami, coachkami i mentee, inspirujemy się SOBIĄ i SIEBIE nawzajem. IDEA KRĘGU, w którym wszystkie jesteśmy jednocześnie silniejsze ( w jednym) jedna od drugiej, słabsze jedna od drugiej (w innym) i równe!
—>smak owoców, których nazw nawet nie potrafię wymówić – i dyskomfort próbowania nowego osłodzony tym momentem odkrycia genialnego, zupełnie nowego…!
—>zapach jaśminowego oleju po dwugodzinnym masażu w lokalnym spa – jako moment przypomnienia, jak ważne w naszej pracy jest CIAŁO – ten wehikuł, który niesie głowę, idee, tętni żywotnością, błyskiem w oku, witalnością pasji na co dzień
—>basenowy chill przy świecach w willi z bananowcami w ogrodzie – przypomniał mi, że dałam sobie wmówić, że jak praca, to tylko w godzinach pracy, bo ktoś tam w necie mocno ciśnie tą ideę – dotarło do mnie, że owszem – nie każdy wieczór w tygodniu – ale jeden, może nawet dwa, to mój ideał, kiedy dom śpi, a ja przy ciepłej wodzie( a propos ostatnich nawyków służących ciału ;P ) dyskutuję o biznesie i PRACUJĘ na najwyższych obrotach – a tym samym otwieram się na klientki, które w ciągu dnia po prostu nie mogą.
—>maraton zwiedzania lokalnych pracowni twórczych (oj wrócę tu jeszcze, choćby na te warsztaty srebra!) – który przypomniał mi, jak olbrzymie, nieodkryte bogactwo tkwi w HANDMADE – nie tylko dosłownie – w ramach zapomnianych technik rękodzieła całego świata – ale też BIZNESU – jak wiele nowych rozwiązań generują marki handmade, z którymi współpracuję, jak wiele z nich w zmodyfikowanej formie da się eksportować do innych branż – KREATYWNOŚĆ mojej ukochanej branży nie zna granic
—>tradycyjny taniec, przy kolacyjnym mango lassi – oglądanie którego przypomniało, jak wiele daje wychodzenie z własnej bańki – kulturowo, czasowo, BA! nawet spożywczo! Jak wiele może dać (nie)zwykła rozmowa, kolacja w niecodziennym gronie, wieczór poza schematem codzienności.
—>dziki shopping lokalnych pamiątek za miliony (w lokalnej walucie :PP) – który przypomniał, że nasze poczciwa pięciozłotówka to ponad 20 000 indonezyjskich rupii. I nawet, jeżeli zarabiasz dzisiaj średnią krajową, to gdzieś po drugiej stronie świata JUŻ JESTEŚ MILIONERKĄ! ;P —>A co, gdyby odkleić słowo MILIONERKA od waluty? Co jest prawdziwym bogactwem? Czy przypadkiem najcenniejsze rzeczy w życiu nie są ZA DARMO?
—>łyk kawy z kupy (luwaka ;P – zawsze chciałam spróbować, ale obrzydzenie było silniejsze) – znowu o przełamywaniu się do próbowania czegoś nowego. No niby wiem, ze najdroższa ( czy aby na pewno najlepsza???P) kawa na świecie….no ale kurde…ta kupa:PPP
No i spróbowałam – żeby nie opierać się na opiniach, ale doświadczeniu…
I co?
Pijałam lepsze ;P
Najdroższe niekoniecznie jest najlepsze – gdzie jeszcze mogę spróbować, zanim wyrobię sobie zdanie??? – Oj dużo będzie tutaj mastermindowych eksploracji
—>paraliżujący strach w kulminacji i i jego transformacja w siłę -> na bujawce nad przepaścią ==> no nie umiem w słowach tutaj – to w emocjach trzeba —> ale w skrócie – gdzie jeszcze emocja trzyma Cię w szachu? strach, rozczarowanie, uraza, obrzydzenie, duma – jak możesz stanąć po drugiej stronie tej paraliżującej emocji w kontekście biznesu? Co potrzebuje uzdrowienia?
—>oczyszczający prysznic w potężnym wodospadzie (chyba tam zrozumiałam, dlaczego ZIEMIA to MATKA… a NATURA…to KOBIETA) – i jakie bogactwo mamy na wyciągnięcie dłoni, za darmo – w każdym parku, jeziorze, czy lesie. Będę Ci przypominać, by z niego korzystać, by łączyć się z obfitością z miliona innych wymiarów poza-biznesowych, których moc tak łatwo teleportować do naszej działalności.
—>trekking nocą, by zobaczyć wschód słońca ponad chmurami z wulkanem w tle – będę w mastermindach przypominać Ci niestrudzenie, że WARTO zrobić milion kroków dla tej jednej chwili na szczycie. Będę Cię (z miłością ;P ) kopać w tyłek, jak się zasiedzisz i podam rękę, jak kolana zachwieją. Nie ma nic lepszego, niż zobaczyć chmury z góry…RAZEM! Samotność na szczycie to pieśń przeszłości indoktrynowana, byśmy nie zrobiły pierwszego kroku. Zamieńmy ją na legendarną imprezę z widokiem! PARTY ON THE TOP!
—>40-tko-urodzinowy drink w infinity pool – prawie miesiąc przed datą urodzin – bo kto powiedział, że nie możemy świętować ZANIM nastąpi TEN MOMENT! On trwa tak którko! 17;25 – to godzina moich narodzin dokładnie w momencie, kiedy klikam „WYŚLIJ” w tej wiadomości.
Ktoś powiedział, że możemy świętować cały dzień – a ja się pytam – a czemu nie miesiąc, albo rok????
I tak zrobiłam – co miesiąc sprawiałam sobie 40kowy prezent – od zegarka po szaloną podróż na BALI! (I mam zamiar kontynuować do grudnia ;P )
A co gdyby tak w biznesie?
Świętować drogę, nie cel?
Świętować kamienie milowe miesiącami, a nie dniami?
Świętować i RAZEM i w samotności…
NAUCZYĆ SIĘ ŚWIĘTOWAĆ, by czerpać frajdę mocniej, głębiej, częściej?
W końcu życie to tylko chwile…
A co, gdyby z tych pięknych wydusić 10 razy więcej paliwa rakietowego do działania?
—> (i wreszcie) niekończący się MASTERMIND, format w którym, jak w lustrze widzimy części siebie, którym dawno nie pozwalłyśmy wychodzić z ukrycia…
Kiedy Ruszałam z tym mastermindem w 2018 – byłam jedyna.
Teraz pracuje tym formatem coraz więcej przedsiębiorczyń.
Korzystajmy!
RAZEM jesteśmy silne.
Nie osobno!
.
1.Otworzyć głowę i serce na nieznane
Zakładam, że naszą supermocą jest fakt, że spotykamy się w gronie, w którym pewnie w innych okolicznościach trudno byłoby o spotkanie i wszystkie chcemy jedocześnie:
Aby z gracją nawigować między dawaniem i braniem wsparcia potrzebujemy jedynie jednego – zdjąć maski i otworzyć się na nowe.
.
2. Nie oceniać, a otwierać
Wierzę, że rośniemy wtedy, kiedy coś nas poruszy. Często jest to gwałtowny moment, trudna emocja, nietypowa reakcja.
Witamy je z otwartymi ramionami jako drogowskazy nieodrobionych lekcji biznesowych i ochoczo dłubiemy w nich, by pomagać sobie nawzajem wzrastać w nowej perspektywie.
.
3. Wziąć odpowiedzialność za kalendarz
Spotkania umawiamy z dużym wyprzedzeniem właśnie po to, aby każda z nas mogła je na czerwono zaznaczyć w kalendarzu i pilnować, jak oczka w głowie. Twoja obecność jest ważna nie tylko w dniach, kiedy masz pytanie, wyzwanie i potrzebujesz wsparcia. Jest tym cenniejsza, kiedy chcesz podzielić się sukcesem i „zarazić” pozytywną energią pozostałe uczestniczki. Nasze spotkania nie wymagają wcześniejszego przygotowania, nie zadajemy też prac domowych. Liczymy za to na laserowe skupienie podczas sesji. To Ty zadecydujesz, jakie kroki wdrożysz w swoim życiu i biznesie pomiędzy naszymi spotkaniami. Zakładam, że skoro doszłaś tak daleko, wiesz, jak się zmobilizować do działania. Nie potrzebujesz prowadzenia za rączkę, raczej wsparcia w momentach utknięcia.
.
4. szanować własność intelektualną
Podczas naszych spotkań często wymyślamy innowacyjne strategie, rozwiązania techniczne, dzielimy się poleceniami, strategicznymi kontaktami. Spotkania są nagrywane, aby w razie jakiegokolwiek sporu stanowić materiał pomagający rozstrzygnąć go w polubowny sposób. Nagrania traktuję również jako naturalną dokumentację procesu transformacji, który tym łatwiej prześledzić i docenić po zakończeniu naszego mastermindu.
.
5. Adresować kwestie techniczne, logistyczne bez zbędnej zwłoki
Coś nie zgadza się na fakturze/link do spotkania nie działa/potrzebujesz zaadresować jakieś poza-merytoryczne kwestie – nie czekasz! Od razu piszesz do mnie na agnieszka@oplotki.pl
.
Przejmij ster!
Wierzę, że jesteś tutaj dzięki swojej przedsiębiorczości i automatycznie traktuję Cię jako osobę, do której wzrastasz. Liderkę, wewnątrz-sterowalną, silną kobietę, która potrafi komunikować swoje potrzeby oraz stawiać granice.
Ten program to ko-kreacja: atmosferry, poziomu dyskusji, ilości i jakości wiedzy i doświadczenia, jakie położymy na wspólny stół, by czerpać i dawać. Poprzeczka jest wysoko, bo wiem, że to Twój / NASZ naturalny poziom, z którego czasem zdarza się zejść. W tym mastermindzie jesteśmy największą wersją siebie. Tą, która daje trampolinę do więcej.
.
Mierzymy wysoko!
Razem łatwiej.
Przesłuchaj ostatni odcinek podcastu „OPLOTKI” :