Nasza kampania nabiera tempa, no i jest kolejna recenzja od zespołu!

Sztafeta Marzeń trwa i już na liczniku ponad 70%!

 

To jeszcze nie koniec, ale każdy kolejny procent wywołuje burzę pozytywnych emocji, bo to znak, że kolejna osoba zaufała temu, co robimy w Oplotkach. Zaangażowanie naszej społeczności to ogromna radość dla całego zespołu, możliwość poznawania bliżej naszych fanów, a przede wszystkim motor do działania.

A jeżeli już o zaangażowaniu mowa, to przypominam o Sztafecie Marzeń, czyli akcji, w której można wygrać specjalny box. Jest wyjątkowy, bo nie ma go w naszej stałej ofercie. A wypełniony jest materiałami potrzebnymi do stworzenia własnego łapacza snów. A może lepiej zabrzmiałoby łapacza marzeń…

Bo nam tu przecież cały czas o marzenia chodzi, te Twoje i te nasze oraz o ich realizację.

Jeżeli chcesz pomóc, podać dalej nasze marzenie i spróbować zgarnąć box łapacz snów – dołącz do Sztafety Marzeń – wskocz do tego wpisu, żeby dowiedzieć się, jak to zrobić: https://oplotki.pl/wielkie-wydarzenie-juz-za-pasem-2-2/

Albo od razu do naszego posta – zadania konkursowego: Na Instagramie lub na Facebooku

Nie zwlekaj! Bawimy się do 18.08. do godz. 20:00 i ani minuty dłużej 😉

 

Ale zanim ogłoszenie wyników – 20.08.2021 – zapraszam do poczytania kolejnej recenzji od zespołu Oplotki. Sprawdź, co na temat książki myśli nasza mistrzyni integracji i organizacji — Olga:

Koordynując projekt książki, miałam kilka podejść do jej czytania i kilka wersji, z których wyciągnęłam dla siebie ważne kawałki. Podzielę się trzema punktami, które akurat zderzyły się z trzema ważnymi sytuacjami w moim życiu.

Moje pierwsze “czytanko” takiej wersji jeszcze przed-redakcyjnej zrobiłam kilka miesięcy temu, kiedy zaczynałam prace w Oplotkach i zastanawiałam się co dla osoby spoza rękodzielniczego świata ta książka ma do zaoferowania.. Po kilku pierwszych stronach, a dokładniej po zakończeniu pierwszego rozdziału O… tej jednej chwili, która zmieniła wszystko,bardzo się zdziwiłam, że ta książka i w sumie sama praca w Oplotkach “spotkała mnie” w takim momencie. Tutaj bez spojlerów, ale historia w tym rozdziale i jedna szczególna sytuacja, którą Aga dzieli się na początku, bardzo mną wzruszyła i dała dużo nadziei na właśnie taki mój początek i dużą zmianę, którą osobiście wtedy przechodziłam, ale jeszcze o tym nie wiedziałam.

Drugie “czytanko” robiłam już po kilku tygodniach, gdzie szalony projekt i kampania crowdfundingowa się rozwijała i kształtowała, a ja prywatnie byłam w takim momencie zmiany, gdzie już wiedziałam, że nawet nie, tyle że nie dam rady, ale też, że nie chce pracować i w Oplotkach i w mojej obecnej organizacji, którą prowadziłam na bardzo wysokich obrotach. Tutaj rozdział O dzierganiu razem…i osobno, w którym Aga nawiązuje do pracy z innymi w kontekście tworzenia wspólnej organizacji, dał mi wiele do myślenia, a w szcególności o tym ile ja daje z siebie w to co robie i pytanie co jeśli… przestanę? Czy wypracowane struktury, projekty, procesy będą nadal funkcjonowały? Czy świat się zawali? Czy osoby, które uczą się ode mnie, będą gotowe przejąć ważne obowiązki? Zrozumiałam, a dokładniej przyznałam się głośno, że prowadzenie własnej działalności zaczęło mnie wypalać i zawalczyłam o to, by postawić siebie (a już nie swój biznes) na pierwszym miejscu.

Trzecie “czytanko” uderzyło mnie już bardziej prywatnie. Zmiany w pracy odbijały się na froncie prywatnym i tutaj dużo pomogły mi wstawki z kilku różnych rozdziałów, gdzie Aga dzieli się tak bardzo szczerze jej relacją z mężem, z dziećmi i tym, co to naprawdę znaczy robić swój biznes, na swoich zasadach i w kontekście rodzinnym. Bardzo dużo ulgi, ale też odwagi dodały mi przeróżne cytaty, które zachowam dla siebie, a gdzie Aga pokazuje szczerze, że droga do sukcesu jest wyboista, ale fakt podjęcia samej drogi na swoich zasadach i ze swoimi wartościami w kieszeni jest już samym sukcesem w sobie. 

Tak więc już nie mogę się doczekać kolejnego “czytanka”, już formie papierowej, gdzie na pewno gdziekolwiek będę akurat ”w życiu” to dostanę to czego potrzebuje od tej książki, która jest bogatym zbiorem szczerych opowieści i lekcji Agnieszki.

 

Zachęcam również, aby:

1.zajrzeć do naszego cyklu o wspierających i poznać kolejne fantastyczne, kreatywne dusze:

Stemplującą z kolorem Anetę Dersley – Na Instagramie, Na Facebooku

Panującą nad wątkiem i osnową Dorotę Witowską – Na Instagramie, Na Facebooku

2. Podejrzeć na You Tube lub IG najświeższy update książkowy Agnieszki

 

Uff! Sporo tego! Ale nie spoczywamy na laurach! Kolejny kamień milowy do zdobycia przed nami! A czy wiesz, że po przekroczeniu 80% razem wybierzemy okładkę?

 

 

Wszystkiego dobrego na kolejny tydzień

I do zobaczenia w sieci

Ania i zespół Oplotki