Kornet bamberski – rozmowa z Moniką Warchalewską

Kolejny odcinek podcastu z naszej serii pt. „Rękodzieło Wczoraj i Dziś”, która jest realizowana w ramach projektu „Tradycja i nowoczesność w polskim rękodziele”.
Dzisiaj gościmy panią Monikę Warchalewską, która opowiada nam o kornecie bamberskim – panieńskim nakryciu głowy noszonym przez bamberki.
Z tego odcinka dowiesz się:
  • Co to jest kornet bamberski i w jakim celu się go zakłada?
  • Jak rozpoczęła się przygoda Pani Moniki z kornetem?
  • Jak wygląda proces powstawania kornetu?
  • Czego można użyć do wytworzenia i ozdobienia kornetu?

Serdecznie zapraszamy do wysłuchania tej ciekawej historii. A jeśli wolisz czytać, transkrypcję podcastu znajdziesz poniżej.

Zdjęcia: Oplotki.pl

Transkrypcja podcastu „Monika Warchalewska o kornecie bamberskim”

 

Karolina Nowaczyk: Dzień dobry Pani Moniko, czy mogłaby się pani przedstawić naszym słuchaczom?

Monika Warchalewska: Dzień dobry Monika Warchalewska Projekt Miś.

K.N.: Będziemy dzisiaj rozmawiać o Kornecie Barberskim. Czy może Pani wyjaśnić naszym słuchaczom czym jest Kornet Bamberski?

M.W.: Jest to nakrycie głowy które nosiły Bamberki były to oczywiście panny bo mężatki nosiły czepce i było to nakrycie, które było tworzone bardzo strojne, bardzo bogate, sponsorowane było przez ojca panny młodej czyli im zamożniejszy ojciec tym bogatszy kornet.

K.N.: Bo właściwie jak myślimy Bambrzy i Poznań to pierwsza rzecz którą widzimy to jest Kornet Bamberski jako najbardziej charakterystyczny element. Proszę powiedzieć jak to się stało że Pani i Pani mama zajęłyście się tworzeniem Kornetów Bamberskich.

M.W.: Historia wiąże się z tym że moja mama jest z zawodu modystką ale moja prababcia była Bamberką i do ślubu szła w stroju Bamberskim, z kolei moja babcia zapamiętała tą historię i postanowiła że będę ubrana w strój bamberski chodziła w procesji Bożego Ciała. Szłam sama w procesji środkiem, faktycznie byłam jedyną dziewczynką która miała ten strój ale oczywiście to było niedostępne więc moja babcia z tego co pamiętała i w konsultacji z panią Janiną Paradowska utworzyły ten kornet który tu widzimy, oczywiście dzisiaj patrząc na niego jest kilka nieścisłości ale kornety z czasem ewoluowały, były za każdym razem inne. Na przykład były też tworzone pod kobiety, jeżeli była to niska kobieta to kornet był troszeczkę wyższy, bo te pierwsze miały 20-21 cm. Historia dalsza jest taka że zostałam dostrzeżona przez Danutę Muszyńską-Zamorską, dotarła do mojej rodziny i zapytała się czy może mnie namalować, kiedy mnie namalowała znalazłam się jako dziewczynka w stroju bamberskim na jej obrazie i na serii pocztówek.
kornet bamberski

K.N.: Proszę nam powiedzieć jak wygląda tworzenie Kornetu Bamberskiego, od czego zaczynamy?

M.W.: Jest to niezwykle pracochłonne, wymaga ogromnej cierpliwości i determinacji, jest kilka podstawowych zasad które obowiązują do dziś i które się nie zmieniły, powinno być 5 kwiatków. A dlaczego 5 bo jak to mówili Bambrzy 1 to za mało, 3 średnio, 6 za dużo a 5 w sam raz, stąd jest pomysł tych pięciu kwiatków. Nad czołem mamy tak zwaną czerwoną lamówkę i do tej lamówki jest przyczepiona biała koroneczka. Często też używano białych kwiatków, kwiatów kiedyś używano papierowych głównie były to konwalie i niezapominajki. Wiadomo że z czasem się to zmieniło bo dziś te kwiaty mamy zupełnie innego typu, tył kornetu z kolei są to wstążeczki tak zwane wiatrówki, nazwa stąd że powiewały na wietrze i miały przyciągać uwagę kawalerów, oczywiście układ tych wiatrówek zależał też od parafii ponieważ na przykład parafia na Jeżycach miała wiatrówki na zakładkę tak jak ja mam w moim kornecie. Z kolei kornet drugi który był tworzony przez moją mamę ma wiązane wstążki.

K.N.: Ja bym tylko chciała dodać że właśnie w Poznaniu to parafie i proboszczowie dbali o to żeby ten strój Bamberski ten kornet nie zanikł i oni jakby tak troszkę naciskali żeby dziewczynki które sypały kwiaty były ubrane w stroje i potem ten kornet w każdej parafii troszeczkę inaczej wyglądał.

M.W.: Tak dokładnie była duża dowolność

K.N.: Wróćmy jeszcze do tych pięciu kwiatów czerwonych, wyjaśnimy tylko że kornet jest cały w kwiatach a tylko pięć kwiatów jest czerwonych.

M.W.: Używano też koralików, czasami piórek my na przykład robiłyśmy do sztuki teatralnej Kosińskiego tak do teatru kornet który był zrobiony całkowicie fantazyjnie, ponieważ była to bardzo taka odważna szuka, gdzie mężczyzna występuje w kornecie jako Bamberka i zbiera rozsypane pyry mówiąc po poznańsku czyli ziemniaki. Więc on musiał też być odpowiednio umocowany żeby mu nie spadł z głowy w trakcie nachylania się i tam było już bardzo, bardzo że tak powiem nowocześnie zrobiony, z dużą fantazją, bo tam były i korale i piórka i cekiny więc zupełnie nie historycznie.

kornet bamberski jak wygląda

K.N.: Czy mogłaby pani jeszcze powiedzieć o samym szkielecie, o tej bazie kornetu, jak to powstaje?

M.W.: Baza powstaje w ten sposób że mamy tak zwany mały czepiec i do tego mamy doczepiane jakby nadbudowywane warstwy kwiatów sztucznych, kwiatów jest użyte kiedyś liczyłyśmy około 350 w jednym kornecie. Z tyłu z kolei są przeplatane wstążki i mamy też dwie lub trzy duże kokardy w oryginale one były broszowane, no dzisiaj niestety jest to ginąca profesja więc tutaj zastąpiłyśmy je haftowanymi wstążkami. I ten kornet jest wysmukły, zaokrąglony na górze.

K.N.: Czy on był jakoś wiązany żeby nie spadł?

M.W.: Z tyłu na kokardki był wiązany dlatego Bamberki powinny mieć włosy spięte najlepiej w kok bo one też stabilizują kornet żeby nie spadł.

K.N.: Jak długo się wykonuje taki kornet?

M.W.: Zależy jaki jest, jak bardzo szczegółowo robiony, to czasami jest cały dzień czasami kilka dni. Bywają sytuacje kiedy potrzebne są do Muzeum Bambrów np. 12 kornetów i były robione w tempie ekspresowym, ręce bolały i mamę i mnie ale dałyśmy radę ale generalnie normalnie tak 3 dni to jest minimum żeby go dopieścić.

K.N.: Jeżeli ktoś by szukał materiałów, zobaczy sobie zdjęcie, mówi sobie dobrze spróbuję zrobić, gdzie szukać materiałów do wykonania kornetu, tych wszystkich elementów?

M.W.: Myślę że to będzie problematyczne dlatego że trudno jest trafić na kwiatki, które będą chociaż troszeczkę odwzorowywały te stare kwiaty. No tu my miałyśmy dobrze o tyle że w Muzeum Bambrów poznańskich z panem dyrektorem z panią która tutaj opiekuje się karnetami miałyśmy konsultacje wielogodzinne który kwiatek pasuje a który jest zbyt nowoczesny.

kornet bamberski jak wygląda

K.N.: A wstążki bo kiedyś chyba były bawełniane?

M.W.: Jeżeli chodzi o wstążki była duża dowolność ale zawsze były zakończone ząbkiem żeby się nie siepały.

K.N.: Czy jest jakieś zainteresowanie Kornetem Barberskim?

M.W.: Ogromne dlatego że jest czymś innym i na pewno każda Bamberka gdziekolwiek się pojawia zwraca uwagę, jednak ze wszystkich naszych strojów ludowych myślę że śmiało można powiedzieć że strój bamberski największą uwagę zwraca kornetem, że jest taki inny. Też były czepce, kobiety mężatki nosiły czepce i były też czepce złote, które były zakładane okazjonalnie na przykład jeżeli pani wydawała za mąż syna czy córkę i ten złoty czepiec był pożyczany jednej pani od drugiej. Czepiec złoty był czepcem przechodnim.

K.N.: Chciałbym zapytać o samą taką bazę kornetu czyli ten szkielet, jak on wygląda, jak powstaje?

M.W.: Używano tektury, używano drutów, używano wszystkiego co się właściwie nadaje na podniesienie go i usztywnienie, z racji tego że dzisiaj kornety noszą tylko młode dziewczyny, czasy nam się zmieniły i nie jesteśmy przyzwyczajone do chodzenia w kapeluszach więc często zastępuje się te druty zupełnie czymś innym, czymś lżejszym żeby to nie było takie ciężkie.

K.N.: Czy kornet wymaga prostowania sylwetki?

M.W.: Jak najbardziej żeby nie spadł ale też dobrze osadzony ma prawo przetrwać nawet wesele bamberskie.

kornet bamberski jak wygląda

K.N.: No tańczyć z kornetem na głowie myślę że jest to wyzwanie.

M.W.: Ale ja powiem szczerze że ja jako mała dziewczynka chodząc w kornecie, pierwszy moment zakładania był trochę dziwny ale potem go nie czułam, przyzwyczajałam się. A propos jeszcze mojego dzieciństwa historia z malowaniem mnie przez Muszyńską-Zamorską rozwinęła się tak że moja babcia się z nią bardzo zaprzyjaźniła przez lata utrzymywały kontakty i znalazłam się na drugim i trzecim obrazie, ten drugi obraz został umieszczony na pocztówce a trzeci to był taka fantazja na temat mojego zdjęcia z komunii.

K.N.: Pokażemy Państwu te pocztówki, zamieścimy zdjęcia do transkrypcji.

M.W.: Myślę że Bamberki były takimi prekursorkami mody bo kornety stare ewoluowały i one nadążały za tymi trendami, one nie bały się tych zmian, one były bardzo nowoczesne jak na tamte czasy.

K.N.: Kornet noszono podczas ślubu aż do momentu oczepin?

M.W.: Panna młoda nosiła do oczepin a potem zakłada czepiec na znak że już jest mężatką i teraz już następuje zmiana. Kornet to był taki trochę wabik na kawalerów takie

“ Halo tu jestem”

K.N.: Czy panny zakładały w niedzielę kornet?

M.W.: Raczej tak odświętnie do kościoła.

kornet bamberski co to jest

Justyna Renn: Ile waży mniej więcej taki kornet?

M.W.: Około 2-3 kg chociaż te starsze mogły być cięższe bo one były jeszcze raz tak duże, prawidłowo powinien mieć 20- 21 cm.

K.N.: W kornecie przez to że jest dopasowana ta tekturka jest tak naprawdę dla jednej konkretnej osoby.

M.W.: Teoretycznie tak aczkolwiek dzisiaj przez to że one mają te wstążeczki z tyłu można go regulować do kilku centymetrów do głowy, bo tutaj w muzeum na dziewczyny wymieniają się kornetami.

K.N.: Czy ktoś dzisiaj chce się nauczyć tworzenia kornetów bamberskich?

M.W. Myślę że byłoby wiele osób które byłyby zainteresowane aczkolwiek mało kto ma odwagę je nosić. Rozmawiałam z panem dyrektorem że nie każda dziewczyna ma odwagę je nosić bo to jest jednak parę godzin, do tego strój bamberski to jest wiele warstw, to nie jest wygodne a dzisiaj jesteśmy przyzwyczajony do tego że biegamy w dżinsach i spięte włosy.

J.R.: Ile spódnic nosiły Bamberki?

M.W.: Powiem szczerze że nie pamiętam tutaj pana dyrektora trzeba by spytać ale chyba trzy były wiem że było pięć rzędów korali.

 K.N.: Możemy porozmawiać o elementach takich charakterystycznych?

M.W.: Były korale, chusty, fartuchy haftowane, mój na przykład strój składał się z dwóch części ja miałam spódnice i górę. Dominujące kolory w strojach to był żółty, niebieski, zielony i czerwony i jeszcze takim elementem charakterystycznym była torebeczka i torebeczka była taką trochę wizytówką Bamberki. Ona była haftowana i Bamberki starały się żeby ta torebeczka była jak najbardziej strojna, miały chusteczkę, miały rękawiczki.

K.N.: Mam jeszcze taką refleksję się że jeżeli teraz nikt nie wykonuje kornetów to tak naprawdę w pewnym momencie jeżeli będziemy chcieli wykonać to już tylko będziemy musieli się zwracać do muzeów i do ich eksponatów żeby móc w ogóle odtworzyć.

M.W.: Dlatego u mnie jest to pokoleniowo czyli babcia wykonywała kornety, moja mama no a teraz już ja mam pojęcia jak go wykonać tradycja jest zachowana.

K.N.: Dziękujemy serdecznie zrozumiane życzymy wszystkiego najlepszego i myślę że do następnego spotkania.