Na co wydajemy pieniądze?

Na co wydajemy pieniądze, czyli porozmawiajmy o finansach, zwłaszcza w tych czasach
O czym dzisiaj?
Na co wydajemy pieniądze? Bo że wydawaliśmy, wydajemy i wydawać będziemy – to fakt. Nasi klienci też – więc to nie jest czas na poddawanie się, ale na mądre zarządzanie zmianą.
O tym, że planujemy ostrożniej, bo zewsząd czarne scenariusze, tym bardziej “w cenie” jest doświadczenie (Ceń siebie!)
O tym, że inwestycja w edukację to zawsze dobre posunięcie.
Jeżeli wolisz słuchać mam dla Ciebie wersję audio, natomiast poniżej znajdziesz tekst z wszystkimi ważnymi odnośnikami. Zapraszam do słuchania i czytania.
Podczas świątecznej przerwy miałam okazję nadrobić długo odkładane spotkania (oczywiście przy dzierganiu!) i choć chciałam pisać o nowych modułach w kursach rękodzielniczych (czekaj na te nowe projekty! nadchodzą nowe dziergane moduły w kursie szydełkowania), to jednak postanowiłam poruszyć temat, który nie schodził z ust.
I nie mówię o jednym spotkaniu!
Czy z rodziną, czy bliższymi znajomymi, czy z partnerkami biznesowymi – temat finansów, inflacji, kryzysu i tego “co teraz?” nie schodził z tapetu!
Podzielę się więc z Tobą tym sposobem myślenia, który sprawia, że na przekór wszystkiemu – kolejny rok w Oplotki.pl zamykamy na dużym plusie pomimo (a może właśnie ze względu na) wieeeelu inwestycji i dynamicznego rozwoju.
Na co wydajemy pieniądze? Czyli wydawaliśmy, wydajemy i wydawać będziemy – nasi klienci też
Piszę to, aby Ci pokazać, że jeżeli jesteś twórcą poniższych produktów lub usług (albo wieeelu innych, których nie zdołałam umieścić w tym zestawieniu) to prawdopodobnie tak, jak ja, zastanawiasz się: “Czy klienci będą kupować, przecież TAAAAKIE CZASY…?!”
Piszę to zestawienie, żeby Ci pokazać, że z dużym prawdopodobieństwem będą, ale istneje duża szansa, że inaczej, niż zwykle. I choć może nieco bardziej ostrożnie będę obracać złotówkami… to i tak będę je puszczać w obieg…
Co z tego dla Ciebie?
To nie czas, aby chować głowę w piasek jako przedsiębiorczyni.
To czas, aby myśleć!
Ale po kolei…
Na co wydaję (a właściwie na co wydajemy) pieniądze:
#czas z rodziną – tutaj nie oszczędzam(y) – hotele, wyjazdy, lodziki i pierdoły na straganach dla kolegów i koleżanek naszej trójki, bo przecież jak bez tandetnej maskotki dla koleżanki ze szkolnej ławki wrócić znad morza ;P (to akurat z umiarem, ale jednak) – mam poczucie, że tutaj wydaję jak szalona (czyt. niewspółmiernie do zarobków), ale też czerpię z tego (jak na razie) dziką frajdę.
#dom – meble (używki z OLX stoją u nas obok designerskich perełek za krocie, a akcesoria raczej w kategorii ilościowej pt. „minimalizm” niż „rupieciarnia”) kupuj(emy)ę impulsywnie. Czerpię z tego dziką radość. A to zasłony w szalonym granacie, a to podobrazie za miliony monet, bo właśnie taki, a nie inny format mi się przyśnił, żeby go zapaćkać farbą, a to włóczka, z rasowej, ręcznie barwionej wełny, która zmultiplikowała się rozmiarem (och-nastego) koca, który namiętnie dziergam przy dokumencie z Netflixa (i wyszło 30 motków, pięć dyszek każdy…) nie liczę, mam ten luksus podążania za własnym gustem, preferencjami dzieciaków i męża… kocham być w domu (tu też pracuję) i szastam na wszystko, co znim związane… ot tak już mam.
#rozwój osobisty – kurczę – dotarło do mnie, że gdyby mój mąż zobaczył moje coroczne podsumowania wydatków na inwestycje w programy rozwojowe, mastermindy, indywidualne coachingi, mentoringi i doraźne usługi fachowców zaglądających za kurtynkę Oplotki, by pomóc nam generować innowacje… ehh… zawał przed czterdziestką (a już 4 miesiące mu zostały ;P) murowany ;P – ale wiem, że to nie wydatki – to inwestycje, które ZAWSZE się zwracają, niezależnie czy od razu, czy na przestrzeni czasu… tu nie szczędzę, wolę przyciąć gdzie indziej.
#książki – mam ogromną słabość do papieru – choć czytam też na Kindlu i słucham na Audible, wydaję bez opamiętania i co lepsze pozycje pakuję co roku w formie prezentów dla najbliższych klientów – nieuleczalne uzależnienie, nawet nie próbuję z nim walczyć. Wąchanie zapachu nowej książki przy nastrojowej lampce, pod wełnianym kocykiem, kiedy dzieciaki padły spać…ten moment zanim zanurzę się bez pamięci w lekturę, wiedząc, że oczy odpoczywają od niebieskiego światła ekranu… BEZCENNE (wartość przemyśleń płynących z wiedzy zawartej na tych stronach – nieporównywalna do ceny tych książek ;P – tak sobie usprawiedliwiam ;P – może zacznę wrzucać na nasz kanał YouTube polecenia co ciekawszych – też trochę dla siebie, żeby pamiętać, do których pozycji regularnie wracać).
#czas – wszędzie tam, gdzie mogę wydelegować zadanie i oszczędzić zasobu, który nigdy do mnie nie wróci (nie wiem, może to taka obsesja, która przychodzi z upływającymi latami) wart jest dla mnie każdych pieniędzy – zatrudniam, kupuję programy do automatyzacji zadań, wypycham co się da ze swojej listy zadań do zrobienia (czasem udaje się bezpłatnie podrzucić mężowi albo dzieciakom ;P).
I tyle
Zero jachtów
Zero prywatnych odrzutowców!
Zero lansu biżuterią, czy torebkami ze znanym logo.
🙂
Auto – używka z rysami na boku
Ciuchy – zazwyczaj z second-handów lub udziergane/uszyte samodzielnie na przemian z okazjonalną superdrogą „fanaberią”
Kosmetyki w wersji minimal, najczęściej jako prezenty handmade od twórców “z branży” lub od mamy (nie mam tak wrażliwej cery, ona tak, więc w spadku dostaję dużo takich cudów z reklam, co jej nie służą, a u mnie bez zarzutu facjatę, czy ciało smarują, nawilżają, peelingują, złuszczają, odżywiają, wygładzają czy co to tam się jeszcze robi po znacznym przekroczeniu trzech dyszek).
Pewnie by się znalazło jeszcze trochę pozycji do tej listy, ale pewnie łapiesz klimat.
Mój tata się dziwi, że na hotel potrafimy więcej wydać więcej, niż na ratę mieszkania.
Dziadek się dziwi, że nie jeździmy jeszcze nowoczesną hybrydą.
Mama się dziwi, że nie biegam po galeriach, skoro w Poznaniu jest ich najwięcej na metr kwadrat powierzchni metropolitalnej…
A sąsiedzi pewnie się dziwią, że Sylwestra spędzamy z rodzicami, dziadkami i dziećmi ;P “na wsi”, zamiast podziwiać poznańskie lokale od środka lub co najmniej – fajerwerki z naszego apartamentu na samym czubku osiedla.
I CO Z TEGO DLA CIEBIE?!?!
Na co wydajemy pieniądze? Planujemy ostrożniej, bo zewsząd czarne scenariusze, tym bardziej “w cenie” jest doświadczenie (Ceń swoje!)
Nie pozwól NIKOMU decydować za Ciebie, na co wydajesz TWOJE pieniądze.
Ani społeczeństwu (kto też nam włożył do głowy – ten odrzutowiec i drinki z palemką na plaży – jako symbol bogactwa ;P)
Ani partnerowi („bo wypada…” – Nie! dyskutujmy ze sobą!)
Ani znajomym („Postaw się, a zastaw się??”- Nie! Ave asertywność!)
Ani bliższej, czy dalszej rodzinie, ani dzieciakom!
No NI-KO-MU!

Wduś pauzę za każdym razem, kiedy coś w środku Ciebie robi zgrzyt podczas decyzji o wydaniu kilku złotych! Zapytaj wtedy siebie – czy ja tak chcę, czy tylko robię, co mi wtłoczyli do głowy, że powinnam, z moimi pieniędzmi!
(Dla przykładu – sama nie miałam oporu, żeby na lekcje angielskiego wydawać krocie bez większych oczekiwań wobec dzieci… ale już na rozwój osobisty dla siebie… często wydawałam z wielkimi wyrzutami sumienia i turbo-presją zwrotu z takiej inwestycji, na szczęście jest już lepiej i dalej pracuję nad tym…)
Piszę o tym, bo Twój klient/klientka też jest coraz bardziej świadomy – i Twoje produkty często wybiera wbrew (innym, trendom, poleceniom,odradzaniu, tu wstaw dowolne). To znaczy – wybiera, bo zrobiłaś wystarczająco dobrą pracę wokół zakomunikowania wartości.
A to znaczy, że to na Tobie, nie na kimś innym, ciąży odpowiedzialność odpowiedniego zaprezentowania swoich produktów i usług.
Umiejętność prawidłowej wyceny i komunikacji oferty nigdy nie była tak ważna, jak teraz.


Skąd ta teza?
Dzieciństwo jako córka dwójki przedsiębiorców nauczyło mnie odrywać bogactwo od zasobności portfela. Bywało bardzo obficie, bywało i bardzo krucho, ale NIGDY nie czułam biedy, nawet, kiedy mama kroiła parówki na 4 kawałki (wzdłuż ;P ), żeby lepiej na talerzu wyglądały. Piszę o tym, żeby Cię zatrzymać – i zapytać, czy aby w dobie inflacji nie zaczęłaś sprawdzać częsciej, co jest NAPRAWDĘ ważne?
Czy przypadkiem kryzys nie stał się katalizatorem mądrych decyzji?
Śmieję się czasem, mówiąc, że sinusoidę wzlotów i upadków mam przećwiczoną dzięki dzieciństwu jako córka seryjnych przedsiębiorców. Coś w tym jest. Ale ta umiejętność nie jest zarezerwowana tylko dla pokoleń ludzi spoza schematu. Nauczyłam się kreować przebogate doświadczenia materialne, duchowe, energetyczne, emocjonalne poza determinantą finansów. I co najciekawsze – finanse przyszły w ślad za tym. Ty też możesz się tego nauczyć- po prostu poddając w wątpliwość utarte schematy. Tylko tyle i aż tyle.
Ciebie też zapraszam do refleksji.
Co dla Ciebie znaczy bogactwo, obfitość, pełnia?
Czy przypadkiem Twoje produkty i usługi nie sprawiają, że Twój klient może poczuć się “bogatym” nawet mimo wydania relatywnie niewielkiej kwoty?
Czy poczucie “pełni” jest zdeterminowane wpływami na konto, czy może totalnie odklejone od sytuacji finansowej?
W grudniu opowiadałam Ci dużo o mojej mentorce biznesowej Sigrun, która pokazała mi, jak zarabiać w on-line kwoty, o których wcześniej nawet nie śniłam jako właścicielka biura architektonicznego z kilkuletnim doświadczeniem. Rozdawała na przełomie grudnia i stycznia bezpłatnie szkolenia warte minimum z tysiąc dolarów, a mimo to wiele osób nie znalazło czasu, żeby skorzystać. Trąbiłam o nich, gdzie się da i dzięki temu – jednocześnie – wiele osób wydusiło z nich turbo-wartość i zamieniło na kroki w swoich biznesach, które teraz generują i generować będą stałe przychody.
Dzisiaj jednak – wokół tematu finansów, chcę Ci przedstawić osobę, dzięki której poczłam mentalnie o krok dalej na tej finansowej ścieżce.
To dzięki mojej mentorce Sigrun – poznałam Ann – osobę, która również ją wspiera w budowaniu niezależności finansowej. Ann Wilson – o przemiłej ksywce “The wealth Chef” to zdecydowanie osoba, którą warto znać i obserwować. BA! Nawet Sigrun, w swoich epickich szkoleniach opiera się na jej wiedzy i doświadczeniu.
To dzięki niej jeszcze bardziej zaczęłam kojarzyć bogactwo z budowaniem finansowej niezależności i zainwestowałam w naukę konkretnych narzędzi i instrumentów do pomnażania tego, co mam, zamiast wiecznej pogoni za zarabianiem więcej.
Zainwestowałam w edukację finansowo-ekonomiczną, której zdecydowanie mi brakowało. Dołączyłam do Finanacial Freedom University prowadzonego przez Ann Wilson. Nie musisz od razu kupować całego programu – ale już zdecydowanie polecam jej książkę – bo przez jakieś 2 tygodnie jest w promocji i aktualnie kosztuje niecałe dwa dolce, a daje Ogrom wiedzy! – tutaj znajdziesz książkę – lub klikaj grafikę poniżej:

W końcu zrozumiałam giełdę, NFT, Indeksy, kryptowaluty i inwestowanie w złoto, czy nieruchomości. Jeszcze Ci o tym więcej napiszę, bo widzę, że w moich mastermindach – dyskusja o finansach wre i to chyba temat wart szerszej uwagi – tymczasem donoszę o bezpłatnym szkoleniu ANN Wilson, bo może i dla Ciebie taki moment zatrzymania nad własną sytuacją finansową będzie objawieniem (tak było dla mnie). Nawet, jeżeli nie inwestujesz i nie planujesz – rozumienie finasowych mechanizmów dzisiejszego świata to wiedza, której nikt nam nie dał (i teraz rozumiem, dlaczego!). Tę wiedzę trzeba sobie wziąć samemu, bo w interesie wszystkich dookoła jest, abyśmy bały się finansowej wiedzy i z niej nie korzystały.
Zrozumiałam, że nie tyle chodzi o to, ile zarabiamy, ale o to, jak się potem z tymi finansami obchodzimy, by je pomnażać -dla mnie to był skok mentalny nie z tej ziemi. Serdecznie polecam.
Aby jeszcze mocniej Cię zachęcić i ułatwić decyzję, zapraszam na specjalne spotkanie na żywo – Ann zgodziła się przyjść specjalnie do naszej społeczności. Poznaj Ann i dowiedz się więcej o jej bezpłatnym szkoleniu. Spotykamy się na zoom we wtorek 17.02.2023 o godz. 10:30. Aby nie umkneło najlepiej zapisz się do razu na to bezpłatne spotkanie (przyjdzie z Zoom dzięki temu link do Ciebie na maila i łatwiej Ci będzie dołączyć) :
Zapis na spotkanie specjalne z Ann Wilson
Nawet, jeżeli je przegapisz to koniecznie zapisz się na jej bezpłatne szkolenia on-line – będą na zywo w dniach 16-23 stycznia – więc łap – bo to wartość, która potem znika – tutaj znajdziesz link bezpośrednio do szkoleń: SZKOLENIA OD ANN WILSON

Ja oczywiście też będę brała udział w tych szkoleniach, więc jeżeli tylko masz ochotę po tych szkoleniach przegadać poruszone tematy w polskim gronie – to zapisz się na moją listę mailową – na pewno zorganizuję jeszcze jakieś dodatkowe spotkanie po tej serii szkoleń, żeby się powymieniać naszymi wnioskami i po prostu poplotkować wokół tego tematu.

Dlaczego Ci o tym piszę?
Ponieważ nie tylko wydałam w tych TRUDNYCH czasach kupę pieniędzy na program on-line. Program był w dolarach, więc przy aktualnym przeliczeniu waluty – możesz domyślać się, ile razy przemyślałam tę inwestycję.
Mimo wszystko – zainwestowałam. I wiem, że to najlepiej “wydane” pieniądze w tak trudnych czasach.
Nie tylko dlatego, że rozumiem teraz, jak operować finanasami, żeby szczególnie dziś korzystać z szans, jakie daje nam kryzys (Tak! Dobrze czytasz! W takich czasach jest ukrytych wiele szans!), ale pozwoliło mi się to przyjrzeć sobie jako klientowi.
Czy kryzys sprawił, że odłożyłam tę inwestycję na potem?
NIE, wręcz przyspieszył decyzję!
Czy sprawił, że zrezygnowałam z zakupu?
NIE, stał się jego powodem!
Czy byłam jedyną, która zainwestowała w ten program?
No… nie… jest nas ARMIA!
Twój klient/klientka – też będzie kupować – ale tylko wtedy, kiedy poczuje, że to inwestycja, która warta jest jego/jej pieniędzy! Zwłaszcza teraz.
To Twoje zadanie, aby zakomunikować tę wartość.
Teraz – bardziej, niż kiedykolwiek.
A piszę Ci o tym dlatego, że

Na co wydajemy pieniądze? Inwestycja w edukację to zawsze dobra inwestycja
Bo zauważyłam, że nie działają teraz w biznesie gotowe schematy kalkowane 1-1 od naszych (nawet najlepszych) mentorów.
Co sprawdza mi się najbardziej to dostęp do ludzi, którzy wiedzą lepiej i chcą się dzielić doświadczeniem, pomysłami, dyskusją, czasem – zwłaszcza spoglądając na to, co robisz z perspektywy swojej wiedzy.
W taki dostęp do ludzi, którzy znają się na czymś, czego potrzebuję… inwestuję najwięcej, bo wiedza w tak niepewnych czasach jest warta więcej, niż złotówka (zwłaszcza przy tej inflacji ;P) To wiedza przekłada się na strategiczne decyzje, które dają dźwignię zmian. W tak pędzącym świecie, kalibracja trajektorii lotu o milimetry, ma w skali życia olbrzymi wpływ na destynację.
PS. Ann Wilson i jej bezpłatne szkolenie to zaledwie jedna dzisiejsza „polecajka” kompletną listę moich mentorów znają uczestniczki moich mastermindów – tam mamy więcej przestrzeni na dzielenie się takimi perełkami – jeżeli czujesz, że tego właśnie teraz Ci potrzeba – zanurzenia w gronie, które pociągnie Cię do przodu – klikaj w link do strony mastermindu i aplikuj – ruszamy pod koniec stycznia, ale już teraz możesz zarezerwować swoje miejsce:

Dlaczego piszę Ci o mastermindzie?
Bo uświadomiłam sobie dzięki uczestniczkom poprzednich edycji, że moje siły i umiejętności są przydatne w tych niepewnych czasach.
Więcej filmów o i wokół mastermindu znajdziesz na dedykowanej playliście YouTube: Mastermind – klucz do sukcesu
Lata budowania Oplotki.pl pokazały mi, że potrafię zamieniać trudne sytuacje w nowe możliwości, a gallupowy wizjoner pozwala mi kreować nietuzinkowych rozwiązań na pęczki.
Czerpię z doświadczenia oplotkowych projektów (crowdfundingu, selfpublishingu książki, budowania zdalnego zespołu, przygotowania mowy na Tedx Warsaw Women, zarządzania organizacją i społecznością, prowadzeniem warsztatów handmade dla klientów korporacyjnych…) – pomogę Ci zaplanować duże projekty i zaprojektować strukturę wsparcia, aby je zrealizować.
Weź moje know-how z budowania OPLOTKI do swojej branży
Zdecydowanie zbyt długo pozostawałam w komfortowym ukryciu – w bezpiecznej branży handmade, którą znam na wylot – było mi tu cieplutko, dopóki kryzys nie wywołał do tablicy. Moje klientki same wygrzebały mastermind z czeluści internetu (postawiłam stronę z ofertą, ale jej nie promowałam) i zmusiły do otwarcia się na ludzi spoza branży, abym w końcu przestała mówić: “nie, bo to nie handmade, nie doradzam”.
Wraz z 2023 coraz śmielej robię to, co robiłam po cichu – pokazuję, jak z mojej wiedzy i doświadczenia z rozwijania Oplotki można brać pełnymi garściami i przekładać na rozwiązania w dowolnej branży – zwłaszcza on-line.
Nie twierdzę, że mam wszystkie odpowiedzi, ale wiem, że stworzyłam wehikuł, który odpowiedzi generuje dzięki wiedzy każdej z uczestniczek programu, i sumarycznej wiedzy naszej wspólnej dyskusji – a to jest na wagę złota!
To moje klientki uświadomiły mi że lata budowania atmosfery relaksu podczas warsztatu rękodzieła procentują szybkim wprowadzaniem grupy na poziom otwartości, który owocuje kreatywną burzą mózgów. Wspólnota ponad podziałami. Wyciąganie tego, co nas jednoczy ponad to, co dzieli, żeby wspólnie generować innowacje. Kiedy przekładamy to na realia biznesu on-line – dzieją się rzeczy, których sama nie jest w stanie realizować żadna z nas z osobna!

To dlatego zapraszam Cię do programu, gdzie udowadniamy, że najlepszy czas na wzrost jest teraz. Na przekór czarnym scenariuszom, które sączą się z internetu, na przekór inflacji i całej reszcie sabotujących nas paralizatorów – działamy!
Pracujmy mądrze, nie dużo i wymieniajmy się doświadczeniami podczas dwugodzinnych spotkań na zoomie raz na dwa tygodnie przez pół roku. Ten format pozwala nam zgrabnie wpleść nasze spotkania w kalendarz codzienności i wydusić z nich maksimum wartości.
Zanim zastanowisz się, czy ten format wymiany doświadczenia, wzrastania w biznesie, wzrostu na przekór prognozom wielkiego kryzysu , jest dla Ciebie – posłuchaj ostatniej serii podcastowej poświęconej mastermindowi i sprawdź, czy to, o czym mówię, jest dla Ciebie.
Poniżej znajdziesz serię superkrótkich odcinków z przemyśleniami wokół tego generatora innowacji:
W pigułce – czyli najważniejsze polecajki z dzisiejszego wpisu:
Bezpłatne Szkolenie Ann Wilson: FREE WOW “World of Wealth” Workshop – to 4 napakowane wiedzą warsztaty – dostępne bezpłatnie po rejestracji. Sprawdź harmonogram. Na szkolenie zapiszesz się klikając grafikę poniżej:
16 January – Training Part 1 – The Core Elements of Wealth (with Workbook) at 2pm CAT
18 January – Training Part 2 – The Money Flow of The Wealthy (with Workbook) at 2pm CAT
20 January – Training Part 3 – The Wealthy Way – The Proven Path to Sustainable Wealth and Freedom (with Workbook) at 2pm CAT
22 January – Training Part 4 – Thriving In The World of Wealth and How To Avoid The 5 Wealth Killers at 4pm CAT

Skorzystaj również ze specjalnego spotkania z Ann Wilson tylko dla naszej społeczności:
17 stycznia godz. 10:30 – widzimy się na żywo na zoom o którym będę przypominać mailowo, jeżeli zapiszesz się na tą – dedykowaną szkoleniom, moją listę mailową – klikaj tutaj, jeżeli chcesz więcej takich poleceń szkoleń, które się dla mnie sprawdziły.
Mastermind biznesowy który wystartuje na koniec stycznia 2023, ale już teraz możesz spotkać się ze mną, żeby sprawdzić, która grupa najlepiej wesprze Cię w Twoich celach na 2023. Szczegóły na stronie mastermindu: oplotki.pl/mastermind
