,

Rękodzieło – ile to powinno kosztować?

RĘKODZIEŁO ile to kosztuje

Rękodzieło – ile to powinno kosztować? I dlaczego tak trudno jest samemu wycenić wartość swojej pracy? Dziś mam dla Ciebie prawdziwą historię. Wycena rękodzieła to trudna sprawa, ale jeśli tylko chcesz, możesz się tego nauczyć.

 

Mam koleżankę (oczywiście nie zdradzę jej imienia), która w końcu postanowiła spróbować swoich sił w „byznesie”.

Często pytała:

Ile to powinno kosztować według Ciebie?

Generalnie – delikatnie mówiąc – „tłukłam jej do głowy” (no bo inaczej nie da się tego określić), żeby NIE SPRZEDAWAŁA swoich szydełkowych toreb TAK TANIO!

jak wycenić prace szydełkowe

Podliczała koszt materiałów, na oko dodawała „coś tam dla siebie” i była super zadowolona, kiedy udało się sprzedać.

Pewnego dnia zadzwoniła do mnie z płaczem:

Musiałam zrezygnować z zamówienia za kilkanaście tysięcy złotych!!!

Zapytałam:

Co? Oszalałaś?!

a w duchu pomyślałam, że to wino, co miałyśmy razem wypić, jak już przestaniemy karmić piersią, to obaliła sama.

Odpowiedziała:

Nie, niestety.

jak wyceniać szydełko

Zadzwonił do niej nasz wspólny kolega – korpowyjadacz.

Pani z działu HR zapytała, czy nie zna kogoś, kto wykonałby prezenty dla wszystkich kobiet w firmie. W tym roku dyrekcja zadecydowała, że Dzień Kobiet ma być hand made, zero waste i made in Poland. (Ha! W końcu made in china jest już ble nawet dla korpo!).

Jak się domyślasz, kolega znał tę moją szlochająca mi w słuchawkę artystkę.

Polecił ją, zarekomendował najlepiej, jak potrafi, powiedział, że dla swej żony kupił u niej hand made szydełkową torbę za xxx zł (nie wyciągniesz ze mnie za ile, bo to psucie rynku, zaniżanie cen i rozbój w biały dzień, który aż w oczy szczypie) z opakowaniem!

Pani z działu HR bardzo się ucieszyła, nawet już pociągnęła za sznurki, przygotowała budżet i wszystkie papiery (wiesz, jak to w korpo – machina szefów musiała pozatwierdzać, podpisywać i w ogóle cała kampania).

ile kosztuje rękodzieło

Kiedy do niej (tej mojej koleżanki, nie pani z działu HR) zadzwonili z super newsem, spodziewali się czegoś w stylu:

Ogromnie dziękuję za zamówienie. Tutaj konto – proszę przelać zaliczkę na materiał, jutro wysyłam podpisany skan umowy na maila.

Tymczasem usłyszeli:

To jest niewykonalne.

A czemu?

I tu zostawię Cię ze zgadywanką. Bo:

  • nie była w stanie wydziergać tylu prac w zadanym czasie?
  • kiedy chciała poprosić koleżankę od szydełkowania o pomoc (jak myślisz, do kogo zadzwoniła?), to jej powiedziała, że za tyle (niezależnie, czy licząc za produkt, czy za godzinę dziergania), to nawet made in china drożej wychodzi, więc niech gna do Pepco i modli się, żeby coś było na przecenie
  • kiedy chciała zadzwonić do konkurentki, z którą się podglądały i obniżały cenę o 50 groszy co jakiś czas, żeby było taniej od tej drugiej, to jej jakoś głupio było. No bo jak to teraz tak po prostu pomóc/współpracować, podzielić się zyskiem… (Jakim zyskiem? Nawet na podatek od tego zlecenia braknie, więc by pewnie jeszcze dołożyły)?
  • powiedziała, że nie da rady, bo ma pilny wyjazd. Po prostu nie wiedziała, co ma począć i zadzwoniła do zgadnij kogo i szlochała w słuchawkę.

Masz rację – każda z odpowiedzi to smutny finał tej historii.

PS. Moja koleżanka się „zbiera”…

rękodzieło ile to kosztuje

Rękodzieło – ile to powinno kosztować?

Wierzę, że ta cała przygoda była po to, żeby unaocznić jej, że WARTO ZASTANOWIć SIĘ NAD WYCENĄ swojego rękodzieła 🙂

A Ty? Jak myślisz, czego nauczyła nas wszystkie ta historia?

Jeżeli tego, że lepiej zmierzyć się z niełatwym tematem wyceny rękodzieła od razu, zamiast odkładać na wieczne potem – MASZ RACJĘ.

Tym bardziej zapraszam Cię do dołączenia do rosnącej grupy osób, które wezmą udział w kolejnej edycji kursu na temat wyceny rękodzieła.

Zapisz się, żeby otrzymać na skrzynkę e-mail powiadomienie o starcie kolejnej edycji.

ZAPRASZAM >> https://oplotki.pl/pokochaj-wycene-rekodziela-strona-zapisu/