Kurs szydełkowania krok po kroku
Pamiętasz jeszcze zajęcia ZPT?
Taka plastyka, tylko dla starszaków. Czasem gotowanie, czasem jakieś podstawy elektronicznych układów, a czasem tkanie, zaplatanie i dzierganie… U mnie to był moment triumfu! Kiedy byłam mała, babcia nauczyła mnie szydełkowania krok po kroku. Kiedy pani nauczycielka zaczęła więc wykładać podstawy słupków, oczek i półsłupków, miałam swój mały moment chwały. Ja tę „czarną magię” znałam na wylot, ale kolega, z którym wiecznie konkurowałam w wyścigu o lepsze stopnie z polskiego czy matmy, poległ!
Ha!
Jakaż to była frajda!
Mogłam uczyć koleżanki i kolegów z klasy tak jak „moja pani”!
Ależ się czułam wtedy ważna. A jaka mądra
Fajne wspomnienie.
Potem przyszło życie.
Lata nauki, wymarzony zawód (architektura) i to przytłaczające poczucie, że choćby nie wiem ile się uczyć, zawsze będzie coś nowego, czego jeszcze nie znam. Nowy materiał na elewację, nowy rodzaj faktury do wnętrza albo totalna zmiana trendów (a wtedy cała zabawa zaczyna się od nowa).
Kiedy zrobiłam sobie przerwę zawodową (czyt. macierzyństwo), trochę odetchnęłam od tego wiecznego dokształcania, bo na nowo odkryłam szydełkowanie.
Szydełkowanie – mój sposób na relaks
Znajomy luz.
Oj, jak przyjemnie było projektować koce, pledy, dywany i pufki z poczuciem, że tutaj wszystko jest „stałe”.
W końcu szydełkowanie to na dobrą sprawę kilka podstawowych splotów. Potem ogranicza Cię tylko wyobraźnia!!!
I znowu poczułam tę frajdę.
Radocha, że wiem, że ogarniam, że panuję nad tą materią
Pamiętasz jeszcze to uczucie?
Szydełkowanie daje taką właśnie frajdę z robienia rzeczy własnymi rękami. Taką MOC sprawczą. Pamiętam radość koleżanek i kolegów z podstawówki, kiedy już potrafili zapleść swój „łańcuszek”. Odkryłam, że taką radochę potrafię dawać też dorosłym!!!
Długie godziny w domu spędzałam na kreatywnym urządzaniu naszych wnętrz przy pomocy mięciutkich, ręcznie dzierganych akcesoriów wnętrzarskich. Kolejne koleżanki („po fachu”) uświadamiały mi, jak ogromna jest wartość tego rękodzieła w kategoriach dostosowywania się do dowolnych wnętrz: kolor, faktura, materiał, czas wykonania, możliwość zmiany (w końcu zawsze można spruć dywanik, który się znudził i zamienić na pufkę).
To one uświadomiły mi też, że warto dzielić się tą umiejętnością (bo ochoczo przesiadywały u mnie na „kawce” i wspólnie dziergały).
Po pewnym czasie, kiedy radość macierzyństwa powoli zamieniła się w rutynę, zaczęłam prowadzić warsztaty szydełkowania, żeby po prostu wyjść na plotki i złapać równowagę psychiczną. W relaksujących oparach kawy, w poczuciu, że daję innym kobietom taką właśnie frajdę tworzenia, zrozumiałam, że to coś cennego.
Coś, czym warto się dzielić dalej.
Kilka miesięcy zajęła mi „rozkmina”, jak mogę się dzielić tym „darem” bez ograniczeń (jeszcze jeden warsztat w tygodniu i mąż wystawiłby mi walizki za drzwi…).
Zrobię kurs szydełkowania online!
W końcu skoro można uczyć biznesu, copywritingu, ba, nawet szycia przez internet, to czemu by nie spróbować z szydełkowaniem.
I zaczęło się.
Nauka narzędzi, WordPress, grupa na Facebooku, nagrywanie filmików, trzaskanie zdjęć, obróbka.
Godziny, dni, tygodnie nieustannej pracy.
Zanim trafiłam na mentorkę biznesową, która pokazała mi, jak sprzedaje się takie produkty cyfrowe, wydałam krocie na pseudonauczycieli biznesu on-line. Masa wpadek, ale dopięłam swego!
Kurs szydełkowania krok po kroku
Trzy lata temu – aż nie mogę uwierzyć, że to już tak dawno – powstał kurs szydełkowania online!
Od tego czasu niezmiennie pomaga kolejnym osobom opanować sztukę dziergania w łatwy i przyjemny sposób.
Bez godzin na YouTube i frustracji, że nie wychodzi.
Przy wsparciu społeczności w facebookowej grupie.
W jasnych, uporządkowanych krokach. Dzięki kolejnym uczestnikom i ich feedbacku kurs jest ciągle ulepszany.
Nie przypuszczałam, że rękodzieło stanie się moim narzędziem do zawodowego powrotu.
Nie da się ukryć, że niezmienność magii rękodzieła i jego uniwersalny charakter we wnętrzach mocno mnie uskrzydla. Coraz częściej używam rękodzielniczych akcentów w swoich realizacjach, ale też i uczę, że nie trzeba być „wnętrzarzem”, żeby móc swój dom urządzić ze smakiem.
Nie potrzeba też pokaźnego budżetu (rękodzielnicze prace potrafią kosztować krocie w internetowych butikach).
Można po prostu zrobić samemu.
To dlatego w kursie szydełkowania online skupiam się nie tylko na nauczeniu Cię techniki, ale również na nauczeniu Cię, jak projektować własne prace. Staram się zachęcić Cię do eksperymentowania i szukania własnego rozmiaru, koloru, wzoru. Daję Ci raczej wędkę niż rybę (a właściwie szydełko i sznurek zamiast gotowej pracy).
Jak działa kurs szydełkowania online?
Przechodzisz kolejne moduły – od omówienia szydełek, sznurków, włóczek i podstawowych splotów przez ćwiczenie prostych projektów po naukę bardziej zaawansowanych prac. Na sam koniec potrafisz projektować własne wzory i do tego też bardzo Cię zachęcam.
Do kursu dołączam grupę na Facebooku, gdzie kolejne „pokolenia” kursantek pomagają sobie wzajemnie, dyskutują na temat ulubionych sznurków i dzielą się podpowiedziami, gdzie kupować najfajniejsze włóczki.
Jeżeli Ty też odkładasz frajdę dziergania na wieczne potem – to może być ten moment!
Szydełkowanie krok po kroku – to naprawdę proste!
Oczywiście nie będę Cię tutaj popychać do zakupów, pisząc, że kurs szydełkowania online nagle zniknie, jeśli dziś, tu i teraz, go nie kupisz…
Kurs szydełkowania nie ucieknie, ewentualnie stracisz kolejny dzień frajdy dziergania
Ja tymczasem uciekam, ale zostawiam Cię z galerią fotek szydełkowych prac, które z pewnością ogarniesz i Ty, kiedy już opanujesz nawet najbardziej podstawowe sploty.